Obniżka emerytur dla byłych komunistycznych aparatczyków NRD

REKLAMA

Trybunał Konstytucyjny RFN wydał znamienne orzeczenie, że dokonana kilka lat temu obniżka emerytur dla byłych komunistycznych aparatczyków i czołowych urzędników NRD, a także funkcjonariuszy jej bezpieki jest zgodna z prawem. Członkowie władz b. NRD muszą pogodzić się z obniżeniem emerytur – orzekł Trybunał z Karlsruhe.

Tym samym zakończył wieloletnie spory prawne w tej kwestii. Sędziowie uznali, że bardzo wysokie emerytalne uposażenia tych funkcjonariuszy i urzędników w czasach NRD były związane nie tylko ze świadczeniem pracy, ale w głównej mierze stanowiły specjalne wynagrodzenie za „wierność systemowi”. W związku z tym obecnie nie mogą być brane za podstawę do obliczania wysokości ich emerytur. Bo były to wynagrodzenia za polityczny konformizm i bezwarunkowe podporządkowanie się aparatowi komunistycznej władzy – orzekł Trybunał.

REKLAMA

Taką interpretację prawną odrzucają jednak nadal tysiące żyjących funkcjonariuszy reżimu NRD. Kilku ich sądowych przedstawicieli i adwokatów twierdzi, że to „kara za służbę na rzecz społeczeństwa i państwa”. Po przegranej w kilku sądowych instancjach zwrócili się oni ze skargą do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. A teraz zamierzają „szukać sprawiedliwości” w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu – podobnie jak w tym roku liczni esbecy z PRL.

Niemieccy eksperci twierdzą jednak, że nie mają oni szans na sukces. Bo w traktacie o zjednoczeniu obu państw niemieckich (z roku 1990) znajduje się wprawdzie zapis o przejęciu przez RFN wszystkich zobowiązań emerytalnych z okresu NRD, ale z wykluczeniem „świadczeń nadmiernych i wygórowanych”. Zabrakło jednak konkretnego ustalenia takich świadczeń. Dlatego też niestety znaczna większość byłych funkcjonariuszy NRD otrzymywała przez kilkanaście lat ponadprzeciętnie wysokie świadczenia emerytalne – rzędu tysiąca kilkuset euro miesięcznie. O kilkaset euro więcej niż inni emeryci z NRD.

REKLAMA