Ogromna dysproporcja cen między Lidlem w Polsce i w Niemczech. Płacimy nawet kilkadziesiąt procent więcej! Dlaczego?

Sklep Lidl/obrazek ilustracyjny/Fot. wikimedia
Sklep Lidl/obrazek ilustracyjny/Fot. wikimedia
REKLAMA

Okazuje się, że zakupy w niemieckim Lidlu są o wiele tańsze niż w polskim. Zakupy po drugiej stronie Odry powinni rozważyć wszyscy ci, którzy szukają oszczędności. Kupowanie w niemieckim Lidlu może nam przynieść spore oszczędności. Niektóre produkty u naszych sąsiadów są tańsze nawet o 85 procent – podaje „Newsweek”. 

Porównanie cen towarów, które można spotkać zarówno w polskich jak i niemieckich Lidlach nie pozostawia wątpliwości, gdzie bardziej opłaca się robić zakupy.

REKLAMA

Za 86 produktów w Polsce zapłacimy 623 złote, tymczasem z tej liczby towarów tylko 25 u nas było tańszych, zaś za 60 z nich płacimy więcej niż nasi zachodni sąsiedzi.

Zobacz: Kompromitacja rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Filmik z gry uznali za nagranie z amerykańskiego ataku w Syrii i dowód na ich współpracę z ISIS [WIDEO]

Spośród towarów spożywczych aż 75 proc. wyższe ceny mamy w Polsce.

„Skrajnym przypadkiem jest ocet balsamiczny Acentino Balsamico.500 ml., za który zapłacimy w Niemczech 3,77 zł w Polsce aż 6,99 zł. To oznacza że płacimy za niego aż 85 proc więcej.

Mieszanka orzechów i bakalii, która w Jaworze kosztuje 9.99 zł w Gorlitz kosztuje 6,74 zł. Półlitrowe opakowanie przecieru pomidorowego kupimy odpowiedni za 2.19 zł i 1.48 zł.” – czytamy w „Newsweeku”.

Dysproporcje w cenach wynikają głównie z siły rynku.

W Polsce jest 600 sklepów tej sieci, za Odrą aż 3 tys. Oznacza to, że Niemcy mogą wynegocjować znacznie korzystniejsze warunki z hurtownikami.

Niemcy są bogatsi i sieci sprzedają u nich wszystkiego więcej, mogą mieć zatem niższe marże a przy tym wysokie zyski.

Zobacz: Imigracja „all inclusive”. Przemytnicy ludzi mają oferty niczym biura podróży. Ceny wysokie, ale klientów nie brakuje

Źródło: „Newsweek”

REKLAMA