Putin chciał być jak Jezus! Próbował oczyścić się z grzechów. Prezydent Rosji z okazji prawosławnego święta wykąpał się w lodowatej wodzie. Przed kamerami zdjął ubranie i wszedł do jeziora. Zdjęcia z świętobliwym Władimirem podbijają sieć.
19 stycznia wypada w religii prawosławnej Święto Epifanii. Wierni upamiętniają objawienie się Boga ludziom. W tym dniu odbywa się uroczysta procesja, święci się również wodę w rzekach lub innych zbiornikach wodnych.
Najbardziej widowiskowe są jednak kąpiele w lodowatej wodzie. Ma to mieć symboliczną moc oczyszczającą z grzechów.
Rosyjska telewizja państwowa pokazała, jak przywódca maszerował po zamarzniętym jeziorze Seliger, leżącym ok. 400 km od Moskwy, ubrany w kożuch i futrzane buty.
Zrzucił je z siebie, kiedy podszedł do przerębla, a potem wskoczył do lodowatej wody.
I tu trzeba oddać carowi Rosji, że ma ikre. Okazało się, że temperatura powietrza w tym czasie zanurzenia wynosiła około 6 stopni Celsjusza poniżej zera!
Prezydent nie był pierwszą osobą, która to zrobiła – prawosławni chrześcijanie robią to od dawien dawna. Każdego roku wspominają w ten sposób chrzest Jezusa w Jordanie (święto Epifanii).
Czytaj też: Muzułmanin zatłukł swoją żonę młotkiem, a ciało podpalił. Kobieta złamała jeden z jego zakazów
Źródło: wp.pl/nczas.com
