Setki lotów odsyłających imigrantów wstrzymane. Piloci odmawiają wykonania zadania z obawy o własne życie

Imigranci. źródło - YT
Imigranci. źródło - YT
REKLAMA

Rząd Niemiec ujawnił, że z powodu sprzeciwu pilotów wstrzymano już 222 loty z deportowanymi Afgańczykami. Do tego tamtejsze media ujawniły, że sprawa dotyczy pilotów najważniejszego niemieckiego przewoźnika Lufthansy.

Do tej pory lotów odmówiło już 85 pilotów z Lufthansy oraz jej spółki zależnej, czyli Eurowings.

REKLAMA

Zobacz też: Niewiarygodne! Zabójca antyterrorysty to Łukasz W., na którego leczenie zbierała cała Polska

Swoją decyzję tłumacza względami bezpieczeństwa na pokładzie oraz tym, że w niektórych regionach Afganistanu powracającym uchodźcom grożą represje.

Na nic zdają się rządowe zapewnienia, że będą bezpieczni. Większość lotów, bo prawie 140 odwołano na lotnisku we Frankfurcie, największym i najważniejszym niemieckim porcie lotniczym.

Zobacz także: Dramatyczne nagranie. Mikołaj z elfem rozwalili się na drzewie. Prezentów nie będzie [VIDEO]

Około 40 odmów miało miejsce na lotnisku w Dusseldorfie, gdzie od jakiegoś czasu przeciw deportacjom protestują organizacje walczące o prawa człowieka.

Sytuacja ta jest konsekwencją obecnej polityki imigracyjnej Niemiec.

Według Eurostatu, Federalne Biuro ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) tylko w pierwszych sześciu miesiącach tego roku rozpatrzyło blisko 389 tys. wniosków o azyl.

Taka liczba, powoduje wzrost decyzji o deportacji, mimo że coraz więcej uchodźców odwołuje się w tych sprawach do sądów.

Dodajmy, że tylko w pierwszej połowie tego roku niemal co druga odmowa azylu w Niemczech została zaskarżona – to prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej.

Sądy uznają jedno na cztery takie odwołania.

Czytaj także: Rzecznik PiS oficjalnie potwierdza: „Morawiecki może zostać premierem”

Aby zmniejszyć liczbę odwołań i przyspieszyć deportacje, rząd Niemiec zaproponował specjalny program, w którym ci, którym odmówiono azylu będą dostawać 3000 euro jako zachętę do powrotu do swoich krajów pochodzenia. Program ma wystartować w lutym 2018 r.

Według stacji publicznej NDR rosną koszty przeprowadzania całej procedury – w tym roku Berlin wydał na nią około 19 milionów euro (wzrost o 7,8 mln w porównaniu z 2016 rokiem).

Pomimo wzrostu liczby deportacji Niemcy pozostają głównym celem uchodźców i migrantów w Unii Europejskiej.

Zobacz też: Niemcy chcą wszystkich szpiegować. Każdy smartfon, laptop czy telewizor podłączony do internetu ma być dostępny dla służb

źródło:dw.com

REKLAMA