Śmierć 22-letnich Polaków we Francji. Wyjazd za pracą skończył się dla nich tragicznie. Tuż przed śmiercią wrzucili do sieci zdjęcie: „Podbijamy Francję”

Źródło: Facebook
REKLAMA

Tragedia z marca tego roku być może zostanie już niedługo wyjaśniona. Zbliża się termin przetłumaczenia 600-stronicowej dokumentacji zgromadzonej w tej sprawie przez francuskich śledczych. Dwóch młodych Polaków nie wróciło do ojczyzny.

Szymon K. i Mateusz K. wyjechali w marcu do pracy na terenie La Seyne sur Mer, malowniczej francuskiej miejscowości położonej na Lazurowym Wybrzeżu. Obaj mieli w chwili śmierci 22 lata, znali się wiele lat, pochodzili z tej samej gminy w powiecie kaliskim.

REKLAMA

Mateusz pracował wcześniej we Francji, Szymon pojechał pierwszy raz. Pracę zacząć mieli w poniedziałek, 20 marca; w niedzielę wieczorem opublikowali na portalu społecznościowym wspólne zdjęcie wraz z podpisem: Podbijamy Lazur; na zdjęciu są uśmiechnięci.

Zobacz też: Tragiczny wypadek śmigłowca. Nie żyje co najmniej jedna osoba. Na pokładzie byli Polacy [VIDEO]

Następnego dnia rankiem policja otrzymała zgłoszenie od mieszkających w tym samym budynku Polaków o krwi wypływającej z wynajętego przez młodzieńców mieszkania. W środku znajdowało się ciało Szymona-sekcja zwłok wykazała, że zginął od jednego ciosu zadanego ostrym narzędziem. Mateusza nie było w mieszkaniu, choć znaleziono jego dokumenty, telefon oraz rzeczy osobiste. Znaleziono go dopiero 9 dni później w zbiorniku wodnym na terenie miejscowości.

Na temat dochodzenia wypowiedział się Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim:

Postępowanie prowadzone przez stronę francuską nadal pozostaje w toku. W momencie przekazywania materiałów strona francuska oczekiwała na wyniki badań DNA zabezpieczonych śladów kryminalistycznych„, a także:

W sprawie konieczne jest ponowienie wniosku o pomoc prawną do strony francuskiej w postaci przesłania ekspertyz zleconych przez nią badań śladów DNA, które nie były sporządzone w chwili przekazywania materiałów w lipcu 2017 r. W przypadku wykonania wszystkich tych czynności oba postępowania powinny zakończyć się jeszcze w bieżącym roku.

Zobacz też: PiS-owi rośnie groźna konkurencja. Nowoczesna może mieć nowego szefa. „Nie widzę światełka w tunelu”

I dodaje zdradzając informacje na temat teraźniejszego statusu śledztwa:

Aktualnie nadal trwa tłumaczenie materiałów z postępowania przekazanego przez stronę francuską w ramach pomocy prawnej„, oraz:

Powołany przez prokuratora tłumacz przysięgły dokonał tłumaczenie około 300 stron dokumentów z ogólnej liczny około 600. Zgodnie z ustaleniami z tłumaczem zakłada się, że zakończenie tłumaczenie nastąpi do końca października b.r.

Miejmy nadzieję, że czynności podjęte przez śledczych z obu państw zaowocują wyjaśnieniem tej tragedii.

Źródło: sledczy24.pl/wolnosc24.pl

REKLAMA