Prezydent Francji przedstawił program walki z bezrobociem w kraju, przewidujący utworzenie w przyszłym roku 100 tysięcy dodatkowych etatów dofinansowanych z kasy państwa. Ma to być „kolejna część programu antykryzysowego dla Francji”.
[nice_alert]Podczas wizyty w miejscowości Rethel w Ardenach prezydent Sarkozy ogłosił „nowe środki” walki z bezrobociem. Stanowią one trzecią – po ogłoszonej wcześniej przez niego pomocy dla banków i przedsiębiorstw – część programu antykryzysowego.[/nice_alert]
Dodatkowe miejsca pracy będą kosztować podatników od 150 do 200 milionów euro. Prezydent obiecał też usprawnienie działania urzędów pośrednictwa pracy oraz ułatwienia dla firm, którym łaskawie pozwoli na „zatrudnianie większej liczby pracowników na podstawie umów na czas określony”.
Sarkozy ostrzegł jednak pracodawców, którzy chcieliby „wykorzystać kryzys finansowy jako pretekst do masowych zwolnień”:
[nice_info]Nie zaakceptuję cynicznych oportunistycznych strategii; w takich wypadkach rząd będzie nieprzejednany – oświadczył Sarkozy, nie zdradzając jednak szczegółów na temat form nacisku na wstrętnych kapitalistów.[/nice_info]
Według oficjalnych danych stopa bezrobocia we Francji wynosi obecnie 7,2 proc., a do końca roku ma zgodnie z prognozami wzrosnąć o 0,2 proc.
Przypomnijmy, że w połowie października francuski parlament uchwalił rządowy plan pomocy dla sektora bankowego, przewidujący udzielenie przez państwo gwarancji na sumę do 360 mld euro. Prezydent Sarkozy obiecał też utworzenie we Francji „funduszu interwencyjnego”, mającego wspierać „strategicznie ważne” koncerny przemysłowe.
Viva la France?!
