W poniedziałek do wybrzeży Wielkiej Brytanii dotrze huragan Ophelia. Spodziewać się można bardzo ulewnych deszczy i bardzo silnego wiatru. Teraz prędkość wiatru osiąga w porywach ponad 220 km/h a stale wieje z prędkością około 180 km/h. Wczoraj żywioł osiągnął 3 poziom w skali Saffira Simpsona, chociaż prognozowano, że będzie słabnąć. Według meteorologów Irlandczycy i Brytyjczycy powinni być przygotowani na najgorsze.
W związku ze zbliżającym się huraganem irlandzkie służby meteorologiczne wydały „czerwony alert”. W okolicach Cork, Kerry, Clare, Galway i Mayo wiatr będzie najsilniejszy.
Zobacz też: Seksualny prześladowca kobiet już nie dostanie Oskara. Steven Spielberg i Tom Hanks właśnie go usunęli
Na podstawie dotychczasowej trasy Ophelii synoptycy przewidują, że prędkość wiatru w momencie uderzenia huraganu w ląd będzie wynosić około 130 kilometrów na godzinę.
Może się to wiązać z uszkodzeniami linii energetycznych, budynków oraz utrudnieniem transportu lotniczego w Irlandii Północnej, na zachodzie Szkocji i poszczególnych regionach Walii. Może również dojść do przerw w zasilaniu.
Najpewniej wiatr lokalnie osiągnie prędkość do 129 kilometrów na godzinę w wyższych partiach Szkocji oraz wzdłuż wybrzeży Morza Irlandzkiego. Nie możemy wykluczyć tego, że prędkość wiatru wyniesie nawet 161 kilometrów na godzinę – mówi ekspert AccuWeather, Tyler Roys.
Spodziewamy się, że huragan Ophelia przemieni się w burzę tropikalną w momencie zbliżenia się do wybrzeża w poniedziałek. Będzie się to wiązało z silnym wiatrem i opadami – informuje Irlandzkie Obserm Meteorologiczne.
Obecnie Ophelia znajduje się w okolicach Oceanu Atlantyckiego i przemieszcza się w kierunku Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Wczoraj wieczorem siła huraganu niespodziewanie wzrosła i żywioł osiągnął 3 stopień w skali Saffira Simpsona. Spodziewano się, że nim żywioł dotrze do lądu znacznie osłabnie, tracąc tym samym miano huraganu.
Nadal istnieje wysoki stopień niepewności co do dokładnego przebiegu i ewolucji nawałnicy. Jednakże silny wiatr, ulewy i podniesiony poziom mórz stanowią zagrożenie – mówi Met Éirann, rzecznik służb meteorologicznych.