Tymczasem Francuzi rozwijają biznesy z Rosją

REKLAMA

Podczas spotkania w Jałcie, Filip de Villiers, były francuski deputowany i założyciel antyunijnego Ruchu na rzecz Francji i Włodzimierz Putin, prezydent Rosji, ustalili, że francuska firma Puy du Fou wybuduje parki rozrywki na Krymie i w Moskwie.

– Wielu Europejczyków chce wyjść z pułapki sankcji, poczynając od rolników. Europejczycy chcą pokoju i mają wiele podziwu dla takiego szefa państwa jak pan – powiedział do Putina de Villiers, który zrezygnował z kariery politycznej na rzecz pracy w Puy du Fou. – Sankcje to akt wojny. Współpraca to akt pokoju. Przybyliśmy tu, by spełnić akt pokoju. To wspólne dzieło francusko-rosyjskie wpisuje się w długą tradycję przyjaźni rosyjsko-francuskiej – dodał de Villiers.

REKLAMA

Źródło: fakty.interia.pl

REKLAMA