Węgry grają twardo z Ukrainą. „Nie poświęcimy zakarpackich Węgrów na ołtarzu światowej polityki”

Węgrzy żyjący poza granicami swojego państwa. Foto: wikimedia
Węgrzy żyjący poza granicami swojego państwa. Foto: wikimedia
REKLAMA

Podczas odbywającego się w Brukseli szczytu Partnerstwa Wschodniego, minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto, oświadczył, że dopóki Ukraina nie wycofa się z uderzającej w mniejszości narodowe ustawy oświatowej, dopóty Węgry nie będą mogły wspierać jej aspiracji na arenie międzynarodowej.

Podczas piątkowego szczytu szef węgierskiej dyplomacji powiedział, że Ukraina narusza prawa mniejszości narodowych oraz umowę stowarzyszeniową z UE, zatem Budapeszt nie może poprzeć starań Kijowa dotyczących członkostwa w UE i NATO.

REKLAMA

Zobacz też: Marine Le Pen została bez kasy. Banki zamykają konta Frontu Narodowego i jej osobiste. „Banki te miały dobre powody, aby podjąć takie decyzje”

Konflikt na linii Budapeszt – Kijów trwa od czasu, gdy prezydent podpisał tzw. ustawę o oświacie, która rozszerza nauczanie w języku ukraińskim.

Mniejszości mają zapewnione nauczanie w języku ojczystym, lecz tylko w przedszkolach i początkowych etapach edukacji. Na późniejszym językiem wykładowym staje się ukraiński.

Spór trwa również o przyznanie węgierskiego obywatelstwa Węgrom zamieszkującym na terenie Zakarpacia.

Nie możemy tego zrobić, nie możemy poprzez euroatlantyckich dążeń Ukrainy, ponieważ Kijów ignoruje prawa mniejszości narodowych i poważnie naruszył umowę stowarzyszeniową między Unią Europejską, a Ukrainą. Nie poświęcimy zakarpackich Węgrów na ołtarzu światowej polityki – podkreślił Szijjarto.

Węgierskie obywatelstwo dla mieszkańców Zakarpacia to nie tylko kwestia emocji, lecz i egzystencji, bo pozwala ono na swobodne podróżowanie po świecie – podkreślał wicepremier Węgier, Zsolt Semjen.

Węgrzy nie ukrywają, że czują się ofiarami nowego rozporządzenia rządu Ukraińskiego. Zwłaszcza, że przez wiele lat obok Polski byli adwokatem Ukrainy na arenie międzynarodowej.

My byliśmy tymi, którzy najgłośniej popierali zniesienie wiz dla Ukraińców, jako jedni z pierwszych ratyfikowaliśmy umowę o stowarzyszeniu między Ukrainą i UE, transportowaliśmy Ukrainie gaz przez Węgry, udzieliliśmy humanitarnego wsparcia wysokości 600 mln forintów, umożliwiliśmy wypoczynek wakacyjny 2600 ukraińskim dzieciom. Decyzji oświatowej Ukrainy nie można po tym oceniać inaczej, niż jako zadanie Węgrom ciosu w plecy – mówił szef MSZ.

Dodał też, iż Węgry gwarantują, że wszystko to ’zaboli w przyszłości Ukrainę’.

Na odpowiedź Kijowa długo nie trzeba było czekać.

Jesteśmy tolerancyjnym demokratycznym państwem. Wspieramy i zapewniamy prawa mniejszości narodowej. Jesteśmy jednak Ukrainą i naszym językiem jest ukraiński. Należy mu się szacunek wszystkich mieszkańców Ukrainy. Nikomu nie pozwolimy rozmawiać z nami językiem szantażu – powiedział szef ukraińskiego rządu.

Zobacz też: Oni sami się wykończą. Francuski policjant skazany na pół roku więzienia za spoliczkowanie przybysza w Calais

REKLAMA