Wielka porażka Emmanuela Macrona. Wybory do Senatu pokazały, gdzie go mają Francuzi

Brigitte i Emmanuel Macron fot. PAP/EPA
Brigitte i Emmanuel Macron fot. PAP/EPA
REKLAMA

Większość mediów we Francji informuje w poniedziałek o pierwszej wyborczej porażce tracącego na popularności prezydenta Emmanuela Macrona. Jego partia Republiko Naprzód! (REM) została dopiero czwartą siłą w Senacie, zdobywając 25 mandatów.

„Reforma konstytucji za pomocą Kongresu – niemal niemożliwym zadaniem dla Macrona” – pisze konserwatywny dziennik „Le Figaro”.

REKLAMA

Zobacz też: Narcyz. Niebezpieczny psychopata, ofiara pedofilki. Włoski profesor psychiatrii zdiagnozował Emmanuela Macrona [VIDEO]

Dziennikarz gazety Pierre Lepelletier zauważa, że prezydent starał się pozyskać centrowych i radykalnych kandydatów na senatorów z prawicowej partii Republikanie (LR), a także spośród socjalistów.

Zdaniem autora artykułu przedsięwzięcie to było jednak trudne ze względu na spadek popularności szefa państwa, co jest wynikiem cięć budżetowych i sporu o reformę kodeksu pracy.

Niedzielne wybory do Senatu to pierwsza porażka partii Macrona – pisze „Le Figaro”, podkreślając, że prezydent, aby móc kontynuować reformy konstytucyjne, potrzebuje poparcia 555 parlamentarzystów, czyli trzech piątych Zgromadzenia Narodowego i Senatu (tzw. Kongresu).

Elektorzy w niedzielnych wyborach nie należeli do sympatyków Macrona – podsumowuje „Le Figaro”. Według gazety surowo ocenili oni pierwsze kroki prezydenta Francji, zarówno w polityce gospodarczej, jak i społecznej.

Lepelletier wskazuje, że REM przyznaje, że nie odniosła sukcesu w tych wyborach. Dziennikarz cytuje wypowiedź przewodniczącego klubu partii w Senacie Francois Patriata, który tuż po podaniu wyników stwierdził, że “trudno nazwać je zadowalającymi”. „Te wyniki nic nie zmienią” – dodał.

Z kolei liberalny „Le Monde” podkreśla, że „nad klęską Macrona trudno będzie przejść do porządku dziennego”. Renomowana dziennikarka Solenn de Royer zauważa, że REM nie uzyskał większości w Senacie, a dodatkowo rezultaty wyborów w Niemczech komplikują plany wzmocnienia strefy euro, których orędownikiem jest francuski prezydent.

Zobacz też: Imigrant blokował samochód w Niemczech. Źle trafił. Jechali nim Polacy. 10 sekund później leżał nieprzytomny [VIDEO]

Usłyszał on wczoraj „dwie złe wiadomości jedna po drugiej” – pisze de Royer, odnosząc się do wyników wyborów, zarówno tych do francuskiego Senatu, jak do Bundestagu w Niemczech.

Solenn de Royer podkreśla, że Senat został odmłodzony. 171 nowo wybranych senatorów ma średnio 58 lat. Średni wiek senatorów zmniejszył się więc o cztery lata. Najmłodszy senator ma 30 lat, najstarszy 82.

„Prezydent Macron zapomniał, że Francja to nie tylko Paryż” – skomentowała wyniki wyborów rzeczniczka LR Valerie Debord w telewizji LCI.

Zobacz też: Internet turla się ze śmiechu. Teściowa złodzieja z Amber Gold dała popis przed komisją śledczą [MEMY/VIDEO]

„Miesiąc miodowy Macrona z narodem francuskim się skończył” – podsumował w stacji radiowej RTL przewodniczący klubu LR w Senacie Bruno Retailleau. (PAP)

REKLAMA