Indyjskim lekarzom udało się dokonać niemal niemożliwego. Podczas trwającej 16 godzin, bardzo skomplikowanej operacji, udało się rozdzielić bliźnięta syjamskie, które były połączone głową. Jeden z braci już odzyskał przytomność i reaguje na kontakty z otoczeniem. Sukces określono mianem historycznego.
W operacji brało udział aż 30 lekarzy. Był to pierwszy tego typu zabieg przeprowadzony w Indiach. Personel medyczny jest zadowolony z wyników. Chłopcy byli przykładem bardzo rzadkiego przypadku o nazwie craniopagus. Zdarza się on raz na 3 mln urodzeń. Połowa dzieci dotknięte tą przypadłością umierają w ciągu 24 godzin.
SPRAWDŹ: Szok! Polscy chirurdzy zrobili ucho chłopakowi, który nigdy go nie miał. Jak to możliwe?
Operacja była trudna ze względu na fakt, że chłopców łączyły wspólne naczynia krwionośne i tkanki mózgowe. Jak stwierdzili lekarze, najwięcej trudności nastręczało zakrycie osłoniętych po operacji mózgów pacjentów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Śmiertelnie groźna choroba wydostała się na wolność. Zabija w ciągu 24 godzin
Aktualnie chłopcy znajdują się na intensywnej terapii. Jeden z nich już się przebudził i według szpitalnego personelu reaguje na sygnały z otoczenia, co wskazuje na jego dobry stan. Drugie dziecko wciąż nie odzyskało świadomości.
Zaniepokojenie lekarzy budzi praca niektórych organów braci. Jednakże źródła w tej kwestii są sprzeczne. Niektóre twierdzą, że Jaga, który wybudził się już ze śpiączki, ma problemy z nerkami. Inne donoszą, że to wciąż nieprzytomny Kalia wymaga dializowania, a Jaga ma natomiast problemy z sercem.
Chłopcy przeszli już wcześniej jedną operację, która miała miejsce 28 sierpnia tego roku. Wtedy to, lekarze wszczepili wtedy braciom bajpasy, które oddzieliły wspólne żyły.
Źródło: BBC/Independent/interia.pl/Ani News