„Gronkiewicz-Waltz musi oddać dwa miliony za Noakowskiego 16. Zwłaszcza, że ją stać” – rozbrzmiewa hucznie tytuł artykułu na stronie internetowej „Gazety Wyborczej”. Tak potężnego ciosu z tej strony chyba się nie spodziewała.
„Waltzowie są zamożnymi ludźmi, ten gest nie byłby dla nich bolesny” – pisze na portalu gazeta.pl Grzegorz Sroczyński, odnosząc się do sprawy przy ulicy Noakowskiego 16. Dziennikarz ostro skrytykował postępowanie prezydent Warszawy. Tak mocnego kopa z tej strony zapewne się nie spodziewała.
„Sprawa kamienicy przy Noakowskiego 16 będzie testem przyzwoitości dla liberalnych publicystów i polityków opozycji. Potępiamy antysemityzm? Uważamy, że kwestionowanie holokaustu to świństwo? Że szmalcownictwo to świństwo? Więc nie powinniśmy w tej sprawie Waltzów bronić” – apelował Sroczyński.
Czytaj też: A jednak nie przyszła. Prezydent Warszawy odmawia zeznań w sprawie kamienicy przejętej przez jej męża
Autor stwierdził, że kamienica się po prostu Waltzom nie należy. „Po ujawnieniu, że jest to kamienica ukradziona Żydom Waltzowie nie zrobili nic. Absolutnie nic. Nadal przedstawiają się jako „prawowici spadkobiercy”, choć ich rodzina nie miała z tą kamienicą nigdy nic wspólnego” – przypomina autor.
Przypomniał też kłamstwa męża Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zdaniem Sroczyńskiego prezydent stolicy powinna oddać pieniądze, przeprosić i zniknąć z życia publicznego.
Czytaj też: Tego jeszcze nie było! Dania oskarża Polaków, że nie chcą przyjeżdżać do pracy. „To zagraża gospodarce”
