Państwowa Komisja Wyborcza zmiażdżyła pisowską nowelizację prawa wyborczego. Czy projekt trafi do kosza?

REKLAMA

„Państwowa Komisja Wyborcza miażdży projekt zmian prawa wyborczego autorstwa PiS” – taką informację podał Onet.

Nowelizacją prawa wyborczego będzie przedmiotem obrad na najbliższym posiedzeniu Sejmu i zamiarem rządzącej partii jest uchwalenie tej nowelizacji jeszcze w tym roku.

REKLAMA

Najważniejszą zmianą ma być wprowadzenie ograniczenia w sprawowaniu funkcji do dwóch kadencji. Mają być również zlikwidowane jednomandatowe okręgi wyborcze w gminach niebędących miastami na prawach powiatu, co może spowodować do jeszcze większego upartyjnienia wyborów na najniższych szczeblach samorządu.

Czytaj też: PiS chce przegrać wybory na własne życzenie? Tą jedną zmianą wkurzą większość obywateli. Niewiarygodne, że na to wpadli

„Chcemy zwiększyć transparentność zarówno procesu wybierania, jak i sprawowania władzy w samorządach. Chcemy zwiększyć uprawnienia obywateli, dostęp obywateli do informacji, do kontroli nad władzą samorządową, wreszcie uprawnienia opozycji w samorządach” powiedział Marcin Horała z PiS.

Czytaj też: Profesor Dudek ujawnia, co może obalić rządy PiS. Ani opozycja, ani zagranica. Coś innego

Jednakże według Onetu opinia przygotowana przez ekspertów z Państwowej Komisji Wyborczej, jest alarmująca. Eksperci wypunktowali kilkanaście zagrożeń, wynikających z nowelizacji ustawy.

Projekt PiS zakłada, że dwa miesiące od wejścia w życie ustawy, PKW musi powołać 16 wojewódzkich i 380 powiatowych komisarzy wyborczych (teraz jest ich 51).

Przede wszystkim wg. ekspertów jest za krótki czas na wprowadzenie w życie nowelizacji. Brak jest też ograniczeń co do działalności politycznej komisarzy wyborczych. Jednocześnie kończy się kadencja dotychczasowych komisarzy, co oznacza, że przyszłorocznymi wyborami będą się zajmować osoby nieposiadające żadnego doświadczenia. Inaczej też ma przebiegać proces liczenia. Przewodniczący musi pokazać kartę każdemu członkowi. To wydłuży proces liczenia.

Do tego dochodzi niejednoznaczna wykładnia odnośnie skreślenia znakiem „X”

„Być może to była pomyłka. A może nie, bo teraz dozwolone będzie postawienie w kratce znaku w postaci „co najmniej” dwóch przecinających się linii”. W opinii PKW czytamy: – ”Taka definicja oznacza, że za znak „X” należy uznać wszelkie znaki, w których, co najmniej dwie linie przecinają się w obrębie kratki. W związku z tym również postawienie kilku lub więcej linii w kratce, z czego co najmniej dwie się będą przecinały, należy uznać za znak „X” np. „±” „≠”.

To tylko część z zastrzeżeń, tych najważniejszych. Ponadto wybory będą droższe o 300 mln zł, to efekt tych zmian.

Źródło: Onet.pl

Czytaj też: Za jedyne milion dolarów rocznie amerykańscy kongresmeni mogą sobie molestować. Fundują im to podatnicy

Zobacz też: Bandyta nie dał rady. Cztery kobiety obroniły sklepową kasę przed napastnikiem [VIDEO]

Zobacz też: Dlaczego Cameron wyciął te sceny z „Titanica”? Tragiczny obraz uratowanych rozbitków [VIDEO]

Czytaj też: Wyzywa ich od „ku….” i „posr…ów”, ale i tak do niego jeżdżą. Tusk spotkał się z prezydentem, który groził unijnym ambasadorom

REKLAMA