11 miliardów w błoto

REKLAMA

Jak podaje serwis naTemat.pl, akcje rafinerii w Możejkach na Litwie, za które kontrolowany przez państwo PKN Orlen zapłacił 2,8 mld USD, są wycenione na zero.

Oprócz zakupu w 2006 roku samej litewskiej rafinerii Orlen w ciągu 7 lat zainwestował na Litwie 930 mln USD, a ponadto zaciągnął 500 mln USD pożyczki. Z kolei zysk wyniósł 600 mln USD. Łącznie oznacza to koszty na poziomie 3,62 mld USD, czyli 11 mld zł – wylicza serwis szczesniak.pl.

REKLAMA

Problem polega na tym, że ropę do rafinerii w Możejkach trzeba dowozić tankowcami z Wenezueli, a następnie koleją z terminala przeładunkowego, ponieważ po zakupie rafinerii przez Polaków Rosjanie zakręcili kurek z ropą pod pozorem problemów technicznych, które trwają do dziś.

– Mamy pewne polityczne uwiązanie tej inwestycji. Ona była dokonana z powodów politycznych i dzisiaj polityka w największym stopniu wpływa na jej kontynuowanie – stwierdził Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliwowego.

REKLAMA