Doda nie jest już w areszcie. Zapłaciła gigantyczną kaucję. Ma zakaz opuszczania kraju

Dorota R./Fot. PAP
Dorota R./Fot. PAP
REKLAMA

Piosenkarka Dorota R. usłyszała w środę zarzut wpływania na tok postępowań karnych za co grozi jej do pięciu lat więzienia. Zastosowano wobec niej m.in. dozór policji, zakaz opuszczania kraju i 100 tys. zł poręczenia majątkowego. Wokalistka nie przyznała się do zarzutu.

„Podejrzana usłyszała jeden zarzut dotyczący dwóch artykułów określonych w kodeksie karnym. Pierwszy dotyczy nakłaniania innych osób do popełnienia przestępstwa na szkodę Emila H.; drugi – bezprawnego wpływu na świadka Emila H. w toku postępowań, w których stroną jest Dorota R.” – powiedział dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Łukasz Łapczyński.

REKLAMA

Łapczyński przekazał, że podejrzana nie przyznała się do stawianego jej zarzutu i złożyła obszerne wyjaśnienia, które będą weryfikowane w toku postępowania. Prokurator powiedział także, że wobec podejrzanej zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju, poręczenia majątkowego w kwocie 100 tys. zł oraz zakazu kontaktowania się z podejrzanymi oraz pokrzywdzonym.

Łapczyński informował wcześniej w komunikacie, że zatrzymanie wokalistki dotyczy sprawy prowadzonej wcześniej w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów, a obecnie nadzorowanej przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Chodzi o sprawę przeciwko m.in. Emilowi S. i Jackowi M. „podejrzanym o nakłanianie innych, ustalonych w sprawie osób do zmuszania Emila H. do określonego zachowania poprzez groźby”.

„Prokurator przedstawił Dorocie R. zarzuty nakłaniania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami bezpośrednich wykonawców, również objętych zarzutami, do zmuszania Emila H. do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych (art. 18 § 2 kk w zw z art. 191 § 1 kk) oraz wywierania przy użyciu groźby bezprawnej wpływu na Emila H. jako świadka i oskarżyciela w postępowaniach, w których stroną jest Dorota R (art. 245 kk)” – podał w komunikacie.

Jak wskazał, „zarzuty dotyczą m.in. zmuszania do cofnięcia wniosków o ściganie Doroty R. w postępowaniach karnych, cofnięcia prywatnego aktu oskarżenia przeciwko w/w, cofnięcia wniosków o wszczęcie postępowania egzekucyjnego przeciwko w/w jako dłużnikowi, zaniechania kontynuowania wszelkich innych postępowań, w których stroną jest Dorota R., a także zaniechanie publicznych i prywatnych negatywnych wypowiedzi na temat w/w”.

Dorota R. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia, które będą weryfikowane na dalszym etapie śledztwa. O szczegółach wyjaśnień z uwagi na dobro prowadzonego postępowania na tym etapie Prokuratura nie informuje” – podał Łapczyński.

Prawnik Emila H. Jerzy Jurek powiedział w środę mediom, że Dorota R. usłyszała zarzut, który dotyczy wpływania na tok innych postepowań karnych, które wobec niej były toczone. „Prokuratura uznała, że zachodzi dużo prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez panią Dorotę i w związku z tym zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze” – wskazał. „Jest decyzja, że areszt byłby nadmiernym środkiem” – powiedział.

Jego zdaniem, „przestępstwo opisane w zarzucie jest poważnym przestępstwem, dotyczy innych postępowań, które z udziałem pani Doroty się toczą”. „Z tego względu myślę, że jej zatrzymanie w dniu dzisiejszym było zasadne. To przestępstwo dotyczyło wpływania na tok postępowań, dotyczyło szantażowania również pana Emila H.” – dodał.

Zobacz: Mateusz Kijowski przekroczył granice żenady! „Marzę o tym, żeby zacząć zarabiać, żeby być samodzielnym. Ale widzę tylko jeden kierunek…”

Jurek przekazał, że Dorota R. nie przyznała się do winy. „Jest przekonana o swojej niewinności, pomimo że te dowody ja uznaję za bardzo mocne i myślę, że w jakimkolwiek innym przypadku innego obywatela by skutkowały nawet być może dalej idącymi środkami” – ocenił. „W moim przekonaniu te czyny, których pani Dorota się dopuściła, takie jest nasze stanowisko, są karygodne. One świadczą o dużej demoralizacji pani Doroty” – dodał.

Prawnik przekazał, że „jego klient jest bardzo zadowolony, że w końcu będzie mógł wrócić do normalnego trybu życia”. „Jeżeli chodzi o mnie, ja nie będę rekomendował mojemu klientowi jakichkolwiek zażaleń w tym zakresie” – powiedział.

W marcu tego roku „Gazeta Finansowa” pisała o „współpracy” obecnego chłopaka piosenkarki Emila S. z – jak informowała – „gangsterami, którzy mieli nakłaniać jej byłego partnera, Emila H. do wpłaty miliona złotych zadośćuczynienia na jej rzecz”.

Kom. Robert Szumiata z komendy rejonowej policji w Warszawie poinformował, że piosenkarka została zatrzymana w środę w swoim miejscu zamieszkania.

Zobacz: Nie pomogło podpisanie umowy z USA. Za gaz znów zapłacimy więcej. Odczują to miliony Polaków

Źródło: PAP

REKLAMA