Kijowski: „Różaniec do granic zyskał popularność w kręgach podkreślających wrogość wobec bliźnich”

Mateusz Kijowski Przeciwnicy PiS fot Jan Bodakowski
REKLAMA

Mateusz Kijowski opublikował w swoim blogu „Bez żadnego trybu” na portalu „Na temat” wpis zatytułowany „Dobre i złe okrucieństwo”. W swoim wpisie jednej z najbardziej znanych liderów groteskowej opozycji zaatakował uczestników ogólnopolskiej modlitwy różańcowej i przeciwników aborcji.

Swój tekst Kijowski rozpoczyna stwierdzeniem „jak długo się będziemy godzić na dyktaturę ciemniaków? Nie mam nic przeciwko modlitwie. Nie raz pielgrzymowałem do Częstochowy a różaniec nie jest dla mnie niczym egzotycznym” po czym cytuje fragment z Pisma Świętego w który ma w czytelnikach wyrobić przekonanie, że ludzie publicznie modlący się to obłudnicy, którzy trafią do piekła.

REKLAMA

W kolejnych zdaniach swojego tekstu Kijowski stwierdza, że „obrońcy życia są gotowi zabić dla „obrony swoich ideałów”. Przedstawiający się jako głosiciele religii miłości chętnie zieją nienawiścią do wszystkiego, co inne”.

Kijowski w swoim tekście stwierdza też, że akcja „Różaniec do granic” jest sprzeczna z nauczaniem Chrystusa i zyskała popularność „w tych mediach i tych kręgach, w których szczególnie mocno podkreśla się wrogość wobec bliźnich”, szczególnie wobec islamskich imigrantów, których przyjmowanie ma być zdaniem Kijowskiego moralnym obowiązkiem nakazanym przez papieża Franciszka.

Pisząc o potrzebie przyjmowania islamskich imigrantów Kijowski stwierdził, że „wystawiane na ulicach i przy kościołach zdjęcia płodów przerobione w programach graficznych lub zaaranżowane albo i wyprodukowane tylko po to, żeby bardziej szokować”. Zdaniem Kijowskiego „zdjęcie płodu ułożonego na dłoni i poskładanego z kawałków” mogą być sfałszowane „nie ma pewności, czy to prawdziwe elementy i czy zdjęcie nie jest w całości wytworem pracy sprawnego grafika”.

Zobacz też: Mateusz Kijowski chwali antydemokratyczną dyktaturę, krytykuje demokrację, i poleca piosenkę gloryfikującą mordowanie narodowców

REKLAMA