Koszty zaniechania prywatyzacji

REKLAMA

W 2013 roku Kompania Węglowa zanotowała stratę na poziomie ponad 675 mln zł, mimo zysku brutto ze sprzedaży na poziomie niemal 1,2 mld zł. Dodać należy, że w latach 2003-2011 Kompania Węglowa otrzymała w ramach pomocy publicznej dotacje w wysokości łącznie ponad 6,3 mld zł. Kluczem do odpowiedzi na pytanie o przyczyny wyniku finansowego spółki za rok 2013, okazuje się być rubryka „Koszty ogólnego zarządu” – pisze w raporcie Warsaw Enterprise Insiture.

Głównym problemem jest rozrost tkanki zarządczo-związkowej, generujący rokrocznie potężne koszty, przewyższające zyski ze sprzedaży produktu. Świadczą o tym wyniki finansowe kopalń sprywatyzowanych. Dla przykładu, w 2013 roku Bogdanka S.A. osiągnęła zysk netto w wysokości ponad 224 mln zł. Dodatkowym zagadnieniem, związanym z kosztem prowadzenia działalności przez Kompanię Węglową jest nadzwyczajna mnogość związków zawodowych działających wewnątrz spółki. Ilość organizacji związkowych w Kompanii Węglowej S.A. wynosi 161, natomiast poziom uzwiązkowienia to 101,86%.

REKLAMA

Głównym wnioskiem wysnutym z raportu jest stwierdzenie, że liczne błędy oraz niedoskonałości przekształceń własnościowych przedsiębiorstw państwowych niosą za sobą dwa najistotniejsze rezultaty, które w kombinacji składają się na, często patologiczną, sytuację spółek Skarbu Państwa. Pierwszym z tych rezultatów jest ugruntowanie i zabetonowanie w polskim życiu gospodarczym instytucji skomercjalizowanych przedsiębiorstw państwowych, która to sytuacja, w założeniu, stanowić miała stan pośredni pomiędzy przedsiębiorstwem będącym własnością państwową a przedsiębiorstwem sprywatyzowanym. Zgodnie jednak z obawami proces prywatyzacji wielu przedsiębiorstw państwowych zatrzymał się na etapie ich komercjalizacji i w większości przypadków nie zapowiada się na to, aby w najbliższym czasie zaszła w tym zakresie jakakolwiek zmiana. Drugim rezultatem jest ustanowienie, już na samym początku procesu prywatyzacji, niebywale niskich standardów w zarządzaniu mieniem państwowym, których skutkiem jest traktowanie przedsiębiorstw państwowych (a następnie spółek Skarbu Państwa) jako obfitego źródła majątku, który można z powodzeniem drenować do kieszeni prywatnych.

Według Warsaw Enterprise Institute za uzasadnione można uznać stwierdzenie, wedle którego niedokończony i w dużej mierze wadliwie przeprowadzony proces prywatyzacyjny doprowadził do utrwalenia w polskiej rzeczywistości gospodarczej nierentownych państwowych spółek wspomaganych publicznymi pieniędzmi, pochodzącymi oczywiście z podatków. Oznacza to, że wszyscy Polacy ponoszą koszty związane z nieodpowiedzialnymi, a w wielu przypadkach wręcz patologicznymi praktykami, które, jak się zdaje, stanowią regułę w wielu spółkach Skarbu Państwa. Przykład Kompanii Węglowej doskonale ilustruje mechanizm działania tych molochów – ogromne koszty zarządu i pracownicze czynią ich działalność skrajnie nieopłacalną, nawet pomimo ogromnych dotacji z budżetu.

Nie sposób jest z całą stanowczością oceniać architektów przekształceń własnościowych w Polsce, łatwo bowiem, szafując mocnymi słowami, popaść w ahistoryzm ocen. Nie można jednak nie zauważyć, że istniały alternatywne ścieżki przeprowadzenia tego procesu, a nawet w ramach metod wykorzystanych faktycznie można było uniknąć wielu błędów. Dzisiaj wszyscy podatnicy muszą ponosić koszty zaniechań w tej dziedzinie – podsumowuje WEI.

Źródło: Warsaw Enterprise Institute

REKLAMA