Moskwa twierdzi, że Amerykanie wykorzystali panującą w mediach histerię związaną z ćwiczeniami Zapad 2017. Według rosyjskich źródeł NATO rozlokowało przy granicy z Federacją dodatkowe siły, co stanowi pogwałcenie obowiązujących układów.
Rosjanie uważają, że Waszyngton wykorzystał system rotacji wojsk stacjonujących na terenie naszego kraju. W ramach rotacji przybył niedawno do Polski 2. Pancerny Brygadowy Zespół Bojowy tzw. ABCT.
Moskwa twierdzi, że Amerykanie wprawdzie wycofali personel poprzedniej zmiany, pozostawiając jednak w Polsce i krajach bałtyckich uzbrojenie i pojazdy. Dodają, że w ten sposób USA jest w ciągu kilku godzin przetransportować z bazy w Ramstein załogi i wystawić pod granicami Rosji pełną dywizje pancerną.
Zobacz również: Rosjanie oburzeni. „Amerykanie wtargnęli na nasze terytorium, ukradli i zbezcześcili nasze symbole narodowe! To są wrogie działania”
Oskarżenia neguje dowództwo NATO. W wydanym dla prasy komunikacie stwierdzono, że Sojusz nie prowadzi żadnych działań, które łamałyby postanowienia umów między NATO a Federacją Rosyjską. Do sprawy odniósł się również minister Macierewicz, który oskarżenia nazwał kłamstwami.
Aktualnie w Polsce znajduje się dowództwo sił amerykańskich, które w ramach odpowiedzi na agresywną politykę Putina zostały rozmieszone na terenie krajów bałtyckich, Rumunii, Niemiec, Bułgarii oraz Węgier.
Rosyjskie obawy są niemal identyczne do tych wysuwanych przez członków sojuszu w czasie i po zakończeniu manewrów Zapad 2017. Wtedy to oskarżano Rosję, iż ta pozostawiła na terenie Białorusi oddziały oraz sprzęt wojskowy.
Źródło: PAP/TASS/Defence24
