Państwo uczyniło z nas niewolników

REKLAMA

Zdaniem Antoniego Guta, przedsiębiorcy z Warszawy, ludzie po prostu są przekonani, że tak musi być. Że muszą oddawać państwu większość swoich dochodów, że państwo ma prawo decydować, co oni mają jeść, jak mają wychować swoje dzieci itd. I dotyczy to wszystkich grup wiekowych, a także stanów i zawodów. Najbardziej zajadli zwolennicy tego systemu zniewolenia to politycy partii sejmowych i partyjni aktywiści.

A – jak przypomina Gut – niewolnik w starożytnym Rzymie wprawdzie dostawał do ręki tylko 10 % tego, co wypracował, ale pan dbał o jego zdrowie, ubranie i jedzenie, wszak to była jego własność. Minęło 2000 lat, mamy tzw. demoliberalizm i co się zmieniło? Nic. Poza tym że zakup niewolnika to był wydatek i dlatego pan dbał o niego, aby jak najdłużej służył i był sprawny. Obecne demoliberalne państwo nie dba o człowieka, ponieważ znacjonalizowało nas, a więc ma nas za darmo.

REKLAMA

A źródłem całego zła: problemów finansowych państwa oraz rozkładu rodziny jest państwowy system emerytalny. Antoni Gut przypomina, że na początku tzw. transformacji, poseł Janusz Korwin-Mikke domagał się likwidacji ZUS i utworzenia z dochodów z prywatyzacji specjalnego funduszu, który by wypłacał emerytury osobom już będącym w systemie. Pozostali (nowi pracownicy) mogliby ubezpieczać się prywatnie albo pozostać bez ubezpieczenia. No, ale wtedy cała ta socjalistyczna hałastra w sejmie zakrzyczała propozycję, a reżimowe media okrzyknęły go oszołomem, a nawet wariatem.

REKLAMA