REKLAMA
– Jeśli przystąpimy do strefy euro źle przygotowani, może się okazać, że będziemy mieli kłopoty, jakich wcześniej sobie nie wyobrażaliśmy – mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jan-Vincent Rostowski, wicepremier i minister finansów.
Zdaniem Rostowskiego, jeśli Polska chce wejść do strefy euro, to najpierw powinna mieć konkurencyjną gospodarkę, zadłużenie publiczne na poziomie 40% PKB i niskie bezrobocie.
REKLAMA
Z tego widać, że działania rządu Donalda Tuska i ministra Rostowskiego, takie jak doprowadzenie do wzrostu zadłużenia publicznego i bezrobocia były celowe – by Polska nie wchodziła do strefy euro.
REKLAMA
