Szczerski zabrał głos po spotkaniu z ambasador Izraela. Bardzo dyplomatyczna wypowiedź

Krzysztof Szczerski i Anna Azari. / fot. PAP/ Twitter
REKLAMA

Rozmowa była trudna i szczera. Przedstawiłem zdecydowanie krytyczną ocenę głosów pojawiających się w Izraelu ws. noweli ustawy o IPN oraz warunki, które pozwolą na normalizacje debaty – powiedział szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski po spotkaniu z ambasador Izraela.

Spotkanie szefa gabinetu prezydenta RP oraz ambasador Izraela Anny Azari, które odbyło się w poniedziałek w Pałacu Prezydenckiego było związane ze sprzeciwem Tel Awiwu wobec uchwalonej w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN. Rozmowa odbyła się na prośbę strony izraelskiej.

REKLAMA

Czytaj też: Prezydent Duda: „Nigdy nie zgodzę się na to, żeby Polska była oczerniana poprzez zakłamywanie prawdy historycznej”

„Rozmowa była trudna i szczera. Przedstawiłem zdecydowanie krytyczną ocenę głosów, jakie pojawiają się w Izraelu w związku z nowelizacją ustawy o IPN oraz warunki, które pozwolą na normalizacje debaty” – powiedział szef gabinetu prezydenta RP po spotkaniu.

Jak mówił, przedstawił też pozytywne oczekiwania co do przebiegu prac grup eksperckich, których powołanie uzgodniono podczas rozmów premierów Mateusza Morawieckiego i Benjamina Netanjahu.

„Podkreśliłem też wagę dobrych relacji Polski i Izraela w kontekście polityki globalnej” – dodał prezydencki minister.

Poinformował też, że zdał relację prezydentowi Andrzejowi Dudzie ze spotkania z ambasador Izraela. Ponadto był w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdzie przedstawił przebieg rozmowy z Anną Azari oraz przekazał informację premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.

Zgodnie z uchwaloną w piątek nowelą ustawy o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

Do nowych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Azari zaapelowała w sobotę o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że „Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady”.

Zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie został wezwany w niedzielę do izraelskiego MSZ, „wyrażono sprzeciw Izraela wobec sformułowań w ustawie o IPN”. „Zwłaszcza termin przyjęcia (ustawy ), w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, był zadziwiający i niefortunny” – napisało izraelskie MSZ.

Prezydent Duda podczas poniedziałkowego wystąpienia w Żorach, podkreślił, że nigdy nie zgodzi się, byśmy my jako naród, czy Polska jako państwo, byli oczerniani poprzez zakłamywanie prawdy historycznej i poprzez fałszywe oskarżenia, których – jak mówił – w ostatnich dniach pod adresem naszego kraju i naszego narodu padło ich zbyt wiele.

Prezydent podkreślił, że nie było polskich obozów zagłady oraz nie było systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu.

Przeczytaj też: Polscy himalaiści nie zrezygnują z wyprawy na K2. „Każdy z nas czekał na to kilkanaście lat”

(PAP)

REKLAMA