To szaleństwo. Oni nad niczym nie panują. Podejrzany o terroryzm wsiada do samolotu i sobie odlatuje. Służby szukają go w całej Europie

Zdj. ilustracyjne.
REKLAMA

Hussein Z., imigrant z Syrii, podejrzewany o przynależność do organizacji terrorystycznej uciekł z Niemiec. Mimo, iż miał elektroniczną bransoletę pozwalającą śledzić go, wsiadł w samolot do Grecji i sobie odleciał. Teraz szukają go po całej Europie.

35-letni Syryjczyk przybył do Niemiec w 2015 roku jako „uchodźca” Merkelowej. Zamieszkał w Aschaffenburg w Bawarii, ale jak informuje dziennik Die Welt ujawniono jego powiązania organizacjami terrorystycznymi. Husseinowi założono pozwalającą śledzić go elektroniczną bransoletę.

REKLAMA

Mimo to terrorysta zdołał wsiąść do samolotu i odlecieć do Grecji. Policja niemiecka straciła go z oczu kiedy był już w powietrzu i bransoleta była wyłączona. Potem pojawił się sygnał z Aten. Kiedy policja skontaktowała się ze służbami w Grecji było już za późno. Syryjczyk zniknął. Teraz wydano z nim list gończy i w całej strefie Schengen rozpoczęły się poszukiwania podejrzanego o terroryzm Syryjczyka.

Niemiecka Policja Federalna wydała żenujące oświadczenie o tym, iż elektroniczne bransolety nie stanowią zagrożenia dla samolotowych rejsów, a przekraczanie granic tym którzy je noszą, jest bez zezwolenia zabronione.

Służby skontaktowały się z matką i siostrą uciekiniera, które mieszkają w Hamburgu. Jak się dowiedziały Hussein poleciał sobie bo miał się z kimś spotkać na granicy Turcji i Syrii.

Zobacz też: Widmo nowych wyborów w Niemczech? Prezydent Steinmeier: „Nie grajcie na przyśpieszone wybory”

To kolejny wciągu kilku dni przypadek pokazujący całkowitą indolencję niemieckich służb i policji. W ubiegłym tygodniu na wiele godzin sparaliżowane zostało lotnisko w Hamburgu po tym jak uciekł mający być deportowany Albańczyk.

Już w ubiegłym roku informowano, iż nie wiadomo gdzie się podziało 130 tys imigrantów, spośród 1,5 miliona, które przybyły do Niemiec. Teraz ocenia się iż 'brakuje” nawet 300 tysięcy.

Błędy popełnione przy przyjmowaniu imigrantów – np brak weryfikacji dokumentów, nie pozwalają teraz nawet Niemcom deportować tych, których chcą się pozbyć. Zwyczajnie nie wiadomo gdzie ich odsyłać.

Zobacz też: Departament Stanu ostrzega Amerykanów przed podróżami do Europy. Wskazuje kraje, gdzie zagrożenie jest największe

REKLAMA