[TYLKO U NAS! VIDEO] Marek Jakubiak, Marek Jurek i Paweł Kukiz o Żydach. Każdy inaczej – propolsko, proizraelsko lub emocjonalnie

Foto: Jan Bodakowski
Foto: Jan Bodakowski
REKLAMA

W podwarszawskim Otwocku odbyło się spotkanie Marka Jakubiaka, Marka Jurka i Pawła Kukiza z wyborcami. Politycy od samego początku spotkania odpowiadali na pytania zebranych.

Paweł Kukiz odpowiadał nie za stołu prezydialnego, tylko chodząc pomiędzy zebranymi, dzięki czemu na sali zapanowała totalna anarchia. Zebrani zadali politykom wiele pytań o relacje Żydów z Polakami.

REKLAMA

Marek Jurek deklarował swoje poparcie dla Izraela, oraz zachwyt antypolskim i antykatolickim filmem „Ida”, a Marek Jakubiak zdecydowanie bronił interesów Polski i Polaków.

Marek Jurek pytany o kłamliwą antypolską żydowską narrację historyczną i akt 447, odpowiadał bardzo długo, ale w taki sposób by nie urazić Żydów. Zdaniem europosła: Polska musi reagować na kłamstwa o Polsce, Niemcy są winni zbrodniom a nie Polacy, a pamięć o holocauście jest obowiązkiem uniwersalnym, podobnie jak obowiązek uznania za zachowania Polaków w czasie II wojny światowej za chwalebne, bo Polska była ofiarą.

W kontekście aktu 447 europoseł stwierdził, że Polski nie stać na reprywatyzację, a Amerykanom należy powtarzać, że nie wolno tak postępować wobec sojuszników.

Paweł Kukiz pytany o amerykańską ustawę zaczął odpowiadać na temat polskiej ustawy reprywatyzacyjnej i skrytykował fakt, że o zwrot mienia w Polsce mogą starać się tylko obywatele Polscy – zdaniem posła nie wolno pozbawiać prawowitych spadkobierców prawa dziedziczenia tylko dla tego, że nie mają polskiego obywatelstwa.

Zdaniem posła Kukiza taki zapis w polskiej ustawie reprywatyzacyjnej spowodował agresję Żydów amerykańskich. Poseł dopytywany o amerykańską ustawę stwierdził, że nie zna projektu z USA i nie będzie się na ten temat wypowiadał.

Poseł Marek Jakubiak stwierdził, że zdecydowanie należy przyjąć nowelizację ustawę o IPN. Zdaniem posła Polska musi bronić własnego interesu. W opinii posła Polska traktowana jest jak dojna krowa, i fakt tego, że Polacy się na to nie zgadzają, wywołuje złość tych, którzy chcą nas wykorzystać.

Marek Jakubiak przypomniał, że Izrael od II wojny światowej głosi, że Polacy są współwinny holocaustu. Zdaniem posła nowelizacja ustawy o IPN sprawia, że na terenie Polski nie można szkalować narodu Polskiego i to jest kłopot dla Izraela. W opinii posła szybka nowelizacja ustawy o IPN spowodowana była ekscesami czcicieli czekoladowej swastyki. Poseł nie ukrywał, że zaszokowała go lojalność polityków groteskowej opozycji wobec interesów Izraela.

Marek Jakubiak zadeklarował, że nie będę tolerował bezczelnych ataków Żydów na Polskę, tego, że od lat Polacy szkalowani są jako rzekomi antysemici. Zdaniem posła nie należy ulegać dyktatowi USA, Izraela czy Ukrainy. Zdaniem posła atak Izraela na Polskę, może skończyć się zaprzestaniem przez Polskę wsparcia dla Izraela.

Paweł Kukiz o Żydach

Marek Jurek – musimy być solidarni z Izraelem, Ida była OK

Marek Jakubiak o Żydach, zdecydowanie sensownie niż Marek Jurek

Marek Jurek poproszony o komentarz do relacji Żydów z Polakami stwierdził, że trzeba prowadzić długotrwały dialog historyczny, promować na świecie zasługi Polaków. Zdaniem europosła trzeba krytykować wypowiedzi skrajne – takie jak wypowiedź izraelskiego Polityka.

Komentując wypowiedz Marka Jurka warto zauważyć, że fałszuje on rzeczywistość, określając klasyczną wypowiedz z antypolskiego kłamliwego repertuaru żydowskiej narracji historycznej jako wypowiedź skrajną, twierdząc, że antypolonizm nie jest normą wśród Żydów.

Zdaniem Marka Jurka atak Żydów na Polskę nie może doprowadzić do antysemickich wypowiedzi. Komentując stanowisko Marka Jurka warto zadać pytanie co uznaje on za antysemickie wypowiedzi? Zachodzi obawa, że może antysemickimi wypowiedziami dla Marka Jurka są wypowiedzi informujące o zbrodniach Żydów na Polakach.

Europoseł stwierdził, że Niemcy podchwytują takie skrajne antypolskie wypowiedzi, bo jest to w interesie Niemiec. Zdaniem europosła Polacy muszą mówić, że są zranieni takimi skrajnymi wypowiedziami, przypominać o tym, że to Niemcy a nie jacyś tajemniczy naziści są odpowiedzialni za zbrodnie z czasów II wojny światowej. W swej wypowiedzi europoseł przypominał winy USA, tłumaczy Izraelczyków, przywołał polskich szmalcowników, oraz uznał, że prezydent Duda jest w sytuacji bez wyjścia.

Szokujące było stwierdzenie Marka Jurka (12.30), że „Polska ze względów historycznych i moralnych chce prowadzić politykę solidarności z prawem Izraela do bezpieczeństwa i obrony”. Europoseł stwierdził, że takie stanowisko reprezentuje na forum europarlamentu. Europoseł podkreślił, że przeszłość Żydów częścią dziedzictwa polskiego kulturowego.

Równie szokujące były stwierdzenia Marka Jurka, że Polacy w Gdańsku strzelali do Polaków, tak jakby rządy PZPR i dowództwo (ludowego) Wojska Polskiego realizowało interesy Polski, a nie było podległe Rosji sowieckiej.

Szokujące były też zachwyty Marka Jurka nad filmem „Ida”. Europoseł stwierdził, że krytyka tego filmu była niemądra i bezsensowna, bo „Ida” to wielki katolicki film.

Komentując zachwyty Marka Jurka nad „Idą” wart przypomnieć, że „Ida” kreuje negatywny wizerunek Polaków, którzy zgodnie z żydowską narracja historyczną, mają ponosić odpowiedzialność za mordowanie Żydów w celach rabunkowych, by przejąć ich domy i mienie. W narracji tej nieobecni są Niemcy, a wszelka winna przypisywana jest chciwym i prymitywnym Polakom katolikom.

Takie rasistowskie antypolskie przesłanie, w swych mechanizmach kreowania negatywnego wizerunku grupy etnicznej, zbieżne jest z mechanizmami stosowanymi w nazistowskiej propagandzie – naziści produkowali filmy fabularne o złych Żydach, by wytworzyć atmosferę przyzwolenia wśród Niemców na prześladowanie Żydów. Dziś produkuje się kłamliwe filmy o złych Polakach, by wytworzyć na świecie atmosferę przyzwolenia na prześladowanie Polaków, na wyzysk Polaków i odebranie im mienia.

„Ida” kreuje też negatywny wizerunek kościoła katolickiego i pozytywny wizerunek PRL za dyktatury Gomułki. Bohaterką filmu jest młoda nowicjuszka w zakonie Anna. Katolicki dom zakonny ukazany jest jako miejsce patologiczne, niesympatyczne, zimne i martwe emocjonalnie, pozbawione jakiejkolwiek sympatii między zakonnicami, zamieszkałe przez otępiałe i prymitywne zakonnice, nie potrafiące kulturalnie jeść.

Od czasów wojny zakonnice utrzymywały Anne w odosobnieniu, ukrywając przed nią prawdę o jej żydowskim pochodzeniu – co jest zresztą jednym z wielu przykładów szokującej niezgodności scenariusza z rzeczywistością powojenną PRL – władze komunistyczne w kilka lat po wojnie zlikwidowały wszelkie zakonne instytucje, zabierając ich mienie, więc filmowa Anna po II wojnie światowej nie mogła być jako dziecko wychowywana przez zakonnice.

W kontraście od ukazanego jako miejsce patologiczne i opresyjne zakonu, ukazana jest radosna rzeczywistość Polski pod komunistyczną okupacją w epoce Gomułki. Radosną rzeczywistość PRL symbolizują zabawy taneczne, na których młode atrakcyjne piosenkarki śpiewają do muzyki granej przez przystojnych muzyków. Przejawem kreacji pozytywnego wizerunku PRL jest też ukazanie ładnych mieszkań i hoteli w PRL, sympatycznych milicjantów. W kreacji wizerunku ważne jest też to czego się nie ukazuje. W filmie całkowicie nie ukazano represji politycznych, powszechnej niechęci Polaków do komunistycznej dyktatury, zapaści cywilizacyjnej czy biedy wynikających z komunistycznej gospodarki.

Pozytywną bohaterką filmu jest ciotka Anki – Wanda, sędzia w politycznych procesach w komunistycznej „Polsce”. Ma ona udane życie erotyczne, gdy młodej i atrakcyjnej Annie radość z seksu odebrała katolicka opresja kulturowa, słucha nowoczesnej muzyki, gdy opresja zakonna odebrała młodej Annie radość z pop kultury.

Ciotka starając się przywrócić Annie jej tożsamość, odebraną przez katolickie zakonnice, zabiera dziewczynę w sentymentalną podróż do rodzinnego miasteczka. W mosteczku kobiety odkrywają, że rodziców Anny, i synka Wandy, zabili chciwi i prymitywni Polacy katolicy. Celem mordu było przejecie na własność domu Żydów. Chciwy morderca Polak katolik za legalizacje rabunku i ochronę przed odpowiedzialnością karną za zabójstwo, wygrzebuje dla kobiet kości pomordowanych pochowane przez niego w leśnej mogile.

Po odnalezieniu zwłok rodziców Anna czasowo wraca do zakonu. Postanawia nie składać ślubów zakonnych, przestaje się modlić. Cierpiąca z powodu śmierci synka Wanda popełnia samobójstwo. Po jej śmierci, w jej domu, Anna odkrywa radość z seksu. Po upojnej nocy nakłada habit i rusza w drogę, wielu recenzentów błędnie odczytuje, że wraca do zakonu – jest to sprzeczna z logiką akcji nadinterpretacja, bo widz nie wie dokąd Anna zmierza.

I taki oto film, broniący na forum europarlamentu interesów Izraela, Marek Jurek uznaje za wybitne dzieło katolickie, i to odpowiadając na pytanie o swoją ocenę antypolskiej agresji Żydów.

Jan Bodakowski

O roszczeniach żydowskich pisaliśmy w
TYLKO U NAS. Michalkiewicz: „Prezydent i rząd PiS pozwalają wkręcać się w aferę tzw. nazistów dokładnie w momencie, gdy sprawa odzyskiwania pożydowskich majątków w Polsce wchodzi w decydującą fazę”

REKLAMA