Uber w Polsce rozwija się prężnie. Taksówkarze narzekają na nieuczciwą konkurencję, a Uber wskazuje na liczne przywileje taksiarzy

Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay
REKLAMA

Z Ubera korzysta ponad milion Polaków – mówiła dla money.pl Magdalena Szulc z Uber Polska. Jak dodała liczba przejazdów z każdym miesiącem rośnie o 20 proc. Największymi jego oponentami są taksówkarze. W Polsce coraz częściej pojawia się dyskusja nad regulacjami jakimi powinien zostać objęty.

Każde państwo w jakim pojawia się Uber musi podjąć decyzję czy liberalizować przepisy jak np. w Finlandii, czy narzucić twarde reguły. Tak było w Danii, z której firma musiała się wycofać.

REKLAMA

Liczne protest taksówkarzy, którzy narzekają, że Uber jest nieuczciwą konkurencją nie przeszkadzają Polakom korzystać z jego usług.

Taksówkarze zwracają uwagę, że ich konkurenci działają bez licencji, taksometrów i ubezpieczeń. Szulc odpowiada jednak, że kierowcy Ubera nie mają wielu udogodnień, z jakich tradycyjne korporacje.

Zobacz: Niemcy: Podział w kierownictwie AfD. Szefowa AfD, zapowiedziała, że w parlamencie będzie niezależną posłanką. O co tu chodzi?

Oni nie mają wielu przywilejów, które mają taksówkarze. Oni nie są na karcie podatkowej, tylko płacą regularny podatek od dochodu. Uzależniony od tego, ile zarabiają, a nie zryczałtowany, jak w przypadku taksówkarzy. Nie mogą wjeżdżać w oznaczone części miasta, nie mają miejsc postojowych, nie mają buspasów – mówi.

Wiele wskazuje na to, że to dopiero początek konfliktu. Trudno przewidzieć jak polskie władze ostatecznie odniosą się do działalności Ubera.

Zobacz: W USA nie można się nudzić. Psychicznie chory facet chciał wejść do Białego Domu po poradę „jak usunąć chip z głowy”! W aucie miał arsenał broni

Źródło: money.pl

REKLAMA