Urzędnicy dostaną szeroki dostęp do danych o kierowcach

REKLAMA

Policja i urzędnicy uzyskają szeroki dostęp do danych o kierowcach i ich pojazdach. Za pośrednictwem sieci dowiedzą się, kto uczył ich jeździć, gdzie zdali egzamin i ile mają punktów karnych.

[nice_alert]A wszystko to dzięki rozbudowie dwóch rejestrów: Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) i Centralnej Ewidencji Kierowców (CEK). Mają być w nich gromadzone bardzo szczegółowe dane o jeżdżących po polskich drogach samochodach i ich posiadaczach – pisze „Rzeczpospolita”.[/nice_alert]

REKLAMA

Projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowy. Nowymi bazami danych ma administrować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (autor regulacji), a dostęp do nich będą mieli nie tylko policjanci, ale także niektóre instytucje publiczne i, w pewnym zakresie, sami obywatele.

W rejestrach znajdzie się znacznie więcej danych niż obecnie w Systemie Informatycznym Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Policjanci i urzędnicy uzyskają dostęp nie tylko do danych osobowych kierowcy, ale także, po kliknięciu myszką, będą wiedzieli m.in.: w jakim ośrodku nauki jazdy odbywał szkolenie (wraz z nazwiskiem instruktora), gdzie zdawał egzamin i kto go egzaminował, który lekarz przeprowadzał badania dla kierowców. W bazie znajdą się też informacje o punktach karnych, które ma na koncie.

[nice_info]Rozbudowana zostanie także baza danych samych pojazdów. Trafią do niej m.in. informacje o numerze silnika, o producencie pojazdu, kategorii homologacyjnej itp. Absolutną nowością jest wprowadzenie tzw. centralnego identyfikatora pojazdu. Będzie to specjalny numer nadawany podczas pierwszej rejestracji samochodu. Będzie on niezmienny aż do wyrejestrowania pojazdu, bez względu na to, czy zmieni się jego właściciel.[/nice_info]

Projekt ustawy trafił do uzgodnień międzyresortowych.

REKLAMA