Wrzucasz do sieci zdjęcia z wakacji albo zakupów? Skarbówka sprawdzi skąd wziąłeś na to pieniądze!

Urząd skarbowy i nosacz sundajski.
REKLAMA

W Urzędach skarbowych w naszym kraju coraz częściej pojawiają się donosy z dołączonymi skanami z Facebooka. Człowiek człowiekowi wilkiem można by rzec. Sami urzędnicy także wykorzystują sieci społecznościowe do śledzenia, czy aby na pewno wyspowiadaliśmy się z każdej złotówki. Chwalić się należy więc z umiarem.

ZOBACZ: 10-latka powiesiła się w szafie po powrocie ze szkoły. „Nie mogła poradzić sobie z hejtem. Była nieodporna na stres” [VIDEO]

REKLAMA

Najpopularniejszym oknem do wglądu w nasze życie i finanse okazuje się Facebook. Zamieszczane tam zdjęcia z wakacji, nowych samochodów czy oferty usługowe mogą stać się podstawą do przeprowadzenia kontroli.

Według urzędników rośnie liczba donosów, do których życzliwi anonimowi obywatele dołączają skany lub zdjęcia z portali społecznościowych. Najczęściej donoszą osoby bliskie lub nam znane. Chodzi o byłych partnerów, „kolegów”, sąsiadów.

PRZECZYTAJ: Czyżby pożegnanie? Nocny wpis na Twitterze premier Beaty Szydło

Z tego powodu wszyscy, którzy bezgranicznie wierzą w politykę prywatności Zuckerberga powinni mieć się na baczności. Zdjęcie czy filmik udostępniony dla garstki znajomych albo konkretnej grupy może przepadkiem pojawić się w skrzynce US.

Urząd skarbowy najczęściej szuka niezarejestrowanych działalności gospodarczych. Nie jest to zajęcie skomplikowane, ponieważ wielu ludzi wybiera Facebooka, jako miejsce na reklamowanie swojej małej działalności zarobkowej.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Feralne zmiany Prawa i Sprawiedliwości coraz bliżej. Nadzwyczajna Komisja dała zielone światło

Należy jednak pamiętać, że każdy urząd posiada znacznie skuteczniejsze metody kontroli, także tej elektronicznej. Przeszukiwanie sieci społecznościowych nie stanowi głównego zajęcia urzędników zatroskanych o nasze dobro.

Czy da się uniknąć kary, jeśli już urząd złapie nas na gorącym uczynku? Co do zasady, wszystkie niezgłoszone dochody podlegają 75 proc. stawce opodatkowania. Kary można jednak uniknąć. Skruszony obywatel może odwołać się do instytucji czynnego żalu, przewidzianego w kodeksie karnym skarbowym.

ZOBACZ TAKŻE: Prognoza pogody: Duże zachmurzenie, plucha i chlapa

Po popełnieniu czynu zabronionego należny zgłosić się do urzędnika i wyjaśnić sytuację. Wedy zapłacimy zwykłą stawkę plus naliczone odsetki.

Źródło: bezprawnik.pl

REKLAMA