Zdaniem Agnieszki Holland musimy się przyznać do „trudnej historii”, czyli przyjąć żydowską narrację. „Ustawa o IPN chce karać za mówienie prawdy”

Agnieszka Holland. / Źródło: TVN24
Agnieszka Holland. / Źródło: TVN24
REKLAMA

Agnieszka Holland przekonuje, że głośna ustawa IPN nie tylko jest 'bublem prawny’, ale także potwierdza stereotypy dotyczące Polaków i umniejsza zasługi bohaterów.

W programie 'Piaskiem po oczach’, reżyser, Agnieszka Holland, przekonywała, że krzywdzące określenie 'polskie obozy zgłady’ są w krajach anglojęzycznych pojęciem zupełnie normalnym, które ma podkreślić geograficzne położenie dawnych fabryk śmierci.

REKLAMA

Choć Holland przekonywała, że polska dyplomacja osiągnęła znaczące sukcesy w walce z fałszywym obrazem historii to podkreśla, że problem stanowią gruntowne braki w edukacji i to w niej należy upatrywać rozwiązania problemu, nie zaś w prawie.

Od czasów ministra Geremka wszyscy dyplomaci polscy szalenie to wychwytują i interweniują. Osiągnęli bardzo duże sukcesy. Niedouczenie historyczne jest ogromne, ale nie załatwi się tego przy pomocy prawa karnego, nieskutecznego na dokładkę. Załatwia się to za pomocą edukacji – mówiła.

Holland upiera się, że ustawa ogranicza wolność słowa i pozwala na fałszowanie historii.

Ustawa o IPN chce karać za mówienie prawdy. Dojrzałość narodu polega też na przyznaniu się do trudnej historii. Wybielanie historii jest niezdrowe dla nas, nie fair wobec ofiar i nie fair wobec bohaterów. Nie mamy prawa osądzać przeszłości w „czarno-biały” sposób.

Na koniec reżyser pozwoliła sobie na ostre podsumowanie dokumetu.

Ustawa o IPN jest bublem prawnym, a do tego potwierdziła wszystkie stereotypy o Polakach. To, co jest fałszywe i głupie w tej ustawie, to to że próbuje z nas zrobić jakiś mesjański naród. A to odbiera zasługi bohaterom, bo jeśli wszyscy byli bez winy, to po co byli bohaterowie?

REKLAMA