Siostra Tomasza Mackiewicza o pogrzebie brata. „Pochowamy pustą trumnę”

Mackiewicz Nanga Parbat
Tomasz Mackiewicz. / fot. Facebook
REKLAMA

Ostatnie pożegnanie Tomasza Mackiewicza będzie miało charakter symboliczny. Ciało himalaisty zostało pod szczytem góry Nanga Parbat. W wywiadzie udzielonym portalowi Onet.pl siostra zmarłego, Małgorzata Sulikowska, ujawniła szczegóły dotyczące ceremonii.

Siostra Mackiewicza podkreśliła, że nie ma żalu do Revol choć jednocześnie wciąż ma wiele pytań. Podczas rozmowy wyjawiła szczegóły dotyczące pochówku himalaisty.

REKLAMA

Będzie to pogrzeb jedynie symboliczny, pochowamy pustą trumnę. Jeszcze nie wiemy, czy będzie to na cmentarzu w Działoszynie, skąd pochodził, czy w Warszawie. Miasta nie lubił, dusił się tu. Pod Warszawą miał takie miejsce, dokąd uciekał i gdzie dobrze się czuł. Więc może tam będzie ten symboliczny grób? W najbliższą środę o godz. 15.00 w żoliborskim kościele św. Stanisława Kostki odprawiona zostanie msza w intencji Tomka. Spotkają się ludzie, którzy dają nam znać, że wciąż myślą o Tomku. Pomodlimy się za niego – wyznała.

Kobieta wielokrotnie podkreślała, że nie ma żalu do Elisabeth Revol, która dzięki błyskawicznej akcji Adama Bieleckiego i Denisa Urubki ocalała z wyprawy. Dodała także, że wciąż ma wiele pytań do 'Eli’.

Więc jak było naprawdę, bo jej wersje wydarzeń różnią się? Czy jak odchodziła od niego to już „nie kontaktował”, jak mówiła w pierwszej wersji? Czy pożegnał się z nią pełen nadziei, wiedząc, że pomoc już nadchodzi, jak opowiada ostatnio? Widzę wiele niespójności. Wynikają pewnie z szoku. Ja o nic Elisabeth nie oskarżam. Nigdy nie powiem, że zostawiła go na pewną śmierć, że działała z premedytacją. Napisałam do niej. Czekam na odpowiedź– mówiła siostra himalaisty.

Czytaj też: Katastrofa pod Moskwą. Pasażerski samolot rozbił się zaraz po starcie. Na pokładzie było 71 osób

REKLAMA