Syn Wałęsy trafi do aresztu. Sąd stracił cierpliwość

REKLAMA

Były prezydent RP jak widać co jakiś czas zmaga się nie tylko ze swoimi kłopotami w sądach, ale do tego jeszcze musi świecić oczami za swoje potomstwo. Teraz do aresztu ma trafić jego syn, Sławomir Wałęsa, który nie wykonał wyroku sądowego za kradzież świeczki zapachowej.

Sprawa dotyczy kradzieży, która miała miejsce na początku tego roku w jednym z dyskontów. Wtedy to 46-letni syn Lecha Wałęsy ukradł świeczkę zapachową wartości ok. 10 zł.

REKLAMA

Za kradzież sąd wymierzył wówczas Sławomirowi Wałęsie karę grzywny w wysokości 20 zł. Wyrok uprawomocnił się 15 kwietnia. Ten jednak ani myślał zapłacić za cudzą własność, dlatego 28 lipca sąd zamienił mu ją na 20 godz. prac społecznie użytecznych, w tym sprzątanie ulicy.

Czytaj także: Na tą broń Korea Północna wydała prawie tyle samo co na zbrojenia jądrowe. „Jest groźniejsza od atomowej”

Niesforny syn byłego prezydenta RP, jak się okazało, nie kwapił się do pracy. I tego wyroku też nie wykonał.

Teraz kurator wniósł o zarządzenie wykonania kary zastępczej aresztu. Informację tę potwierdził już Andrzej Kurzych, prezes Sądu Rejonowego w Toruniu.

Kurator zawnioskował o 15 dni za kratkami.

Czytaj także: Pierwsze zaproszenie dla Morawieckiego przyszło od Macrona. Na co liczy prezydent Francji?

Co więcej, Sławomir Wałęsa ma lada dzień siedzieć, a tu przed nim kolejna sprawa związana z drobną kradzieżą, której dopuścił się latem tego roku.

W tym przypadku kurator także nakazał mu odpracowanie kolejnych 20 godzin, zasądzonych w zamian za grzywnę.

źródło: se.pl

Czytaj też: Szokujący eksperyment na pracownikach Biedronki. Kazali zdjąć kobietom biustonosze żeby zamontować im czujniki

REKLAMA