W Polsce mieszkał w zwykłym bloku i wyglądał jak biedak. Zmarł spadkobierca założyciela jednego z największych banków świata.

REKLAMA

Charles Merrill, amerykański milioner, który przed pędzącym światem ukrył się w Nowym Sączu, odszedł 29 listopada w miejscowym szpitalu. Był spadkobiercą założyciela jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie. Zakochany w Polsce, poświęcił wiele pracy i środków na edukację i wychowanie dzieci.

Historia niemal jak z filmu. Milioner wraz z żoną mieszkali w zwykłym nowosądeckim mieszkaniu. Charles większość swojego życia poświęcił na pomoc potrzebującym. Finansował budowy szkół, kształcił młodzież i zapewniał środki na stypendia w USA.

REKLAMA

Merrill 4 grudnia tego roku miał odebrać nagrodę im. Jerzego Giedroycia. Jury przyznało mu jako uhonorowanie całokształtu działalności. Niestety nie doczekał jej przyznania.

ZOBACZ:Pierwsza od prawie pół wieku wielka inwestycja na Wiśle. Budowa tej tamy może uratować duże miasto

Swoje życie na stałe związał z Polską. Po raz pierwszy pojawił się w naszym kraju w 1939 r. Kraj leżał na trasie jego samochodowej wycieczki po Europie. Trasa nie była przypadkowa – Merrill interesował się historią naszego państwa, po tym, jak przeczytał „Trylogię” Henryka Sienkiewicza.

W USA poznał i ożenił się z Amerykanką o polskich korzeniach. Razem przyjechali do naszego kraju. Wspólnie pomagali w tworzeniu szkoło w Nowym Sączu, gdzie jego żona do dziś naucza języka angielskiego.

PRZECZYTAJ: Chirurg-graficiarz przed sądem. Laserem wypalał na narządach pacjentów swoje inicjały

Merrill był członkiem honorowym Małopolskiego Towarzystwa Oświatowego. Za swoje zasługi dla kraju otrzymał w 2002 Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to najwyższe odznaczenie nadawane cudzoziemcom.

Jego przyjaciele z żalem pożegnali wybitnego i człowieka. Polski poeta napisał o nim: Ten filantrop z powołania zdawał się czerpać przyjemność z wyglądania i zachowywania się jak biedak. Toteż woźni nie dopuszczali go nieraz przed oblicze osób kierujących instytucjami, którym pomagał, a lekcję o pazernej Polsce po upadku komunizmu otrzymał w świeżo odnowionym Hotelu Francuskim w Krakowie.

SPRAWDŹ: Szok! 93 procent kandydatów Macierewicza na generałów było członkami komunistycznych organizacji. Niewiedza ministra czy celowe działanie?

Źrodło: dts24.pl/wp.pl

REKLAMA