Okazuje, że ze o obrzydliwych praktykach największego producenta w Hollywood wiedzieli prawie wszyscy nie tylko w środowisku filmowym, ale w mediach. Wiedza ta miała być tez powszechna w środowisko demokratów. Teraz opinia publiczna wzywa Partię Demokratyczną i jej członków do zwrotu datków od Weinsteina.
Producent mocno popierał demokratów i łożył wielkie sumy na partię i kampanie , w tym prezydencką Hillary Clinton. Opinia publiczna zaczyna też domagać się kompleksowego śledztwa przeprowadzonego przez Departament Sprawiedliwości w całym Hollywood. Takim śledztwem przez laty objęto kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych, po tym jak wielu duchownych oskarżono o pedofilie.
Niektóre media wskazują, że firmy współpracujące z Weinsteinem i jego własne, wręcz ułatwiały mu molestowanie i aranżowały sytuacje w których miało dochodzić do ataków seksualnych. Jak zeznała jedna z aktorek, pracownicy firmy Miramax (należącej do Weinsteina) zorganizowali spotkanie z producentem w pokoju hotelowym.
Aktorka niczego nie podejrzewała, gdyż w spotkaniu miało wziąć udział kilka osób. Tak też było, ale po kilku chwilach wszystkie one opuściły hotelowe apartamenty, pozostawiając ją sam na sam z Weinsteinem, który miał się rozebrać i zacząć masturbować w jej obecności.
Przy okazji afery Weinsteina powróciła tez sprawa Romana Polańskiego, który uciekł z USA oskarżony o gwałt na nieletniej. Wskazuje się, że Hollywood nigdy nie potępił polskiego reżysera. Wręcz przeciwnie, Polański był solidarnie broniony przez środowisko. I to nie z powodów sympatii, tylko dlatego, iż wszyscy w środowisku mają świadomość jak wiele osób dopuszczało się przez lata podobnych czynów.
W sieci pojawia coraz więcej nagrań ilustrujących specyficzną kulturę jaka panowała w Hollywood, gdzie obleśne, nieprzystojne zachowania tolerowane były nawet na antenie.
Oto fragment wywiadu jaki z Benem Affleckiem próbowała przeprowadzić 18-letnia prezenterka MTV.