Drozd: Kozacy, nowi pretorianie Putina

REKLAMA

Kiedy pod koniec ubiegłego roku w Polsce pojawiły się krótkie wzmianki o patrolach kozackich pilnujących bezpieczeństwa na ulicach Moskwy, mało kto zapewne zwrócił na nie uwagę. Kiedy podano informację, że ataman Dońskiego Wojska Kozackiego, Wiktor Wodołackij, poparł decyzję gubernatora Kraju Krasnodarskiego, Aleksandra Tkaczowa, o uzbrojeniu kozackich patroli w tym rejonie w „nieśmiercionośną broń”, jaką mają być pistolety na gumowe kule – można było przejść nad nią obojętnie i o niej zapomnieć.

Zapewne tak by się stało, gdyby nie to, że przypomniano sobie przy tej okazji o słowach wypowiedzianych ongiś przez wspomnianego przedstawiciela władzy. Stwierdził on mianowicie, że „celem kozackiej służby jest ochrona słowiańskich regionów przed masową migracją mieszkańców Kaukazu, o obcej kulturze i wierze”. Takie postawienie sprawy wywołało „kontrowersję” wśród komentatorów oraz szereg pytań na temat mało znanego zjawiska, jakim jest renesans kozaczyzny we współczesnej Rosji. Wywołało także strach. A co się stanie w momencie, kiedy władze na Kremlu zechcą i pozwolą uzbroić lojalnych wobec siebie Kozaków w „śmiercionośną broń” i nahajki, dajmy na to, pod pretekstem wzmocnienia bezpieczeństwa zbliżających się Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi i skierują ich do ochrony porządku publicznego (czytaj: tłumienia opozycyjnych manifestacji)? Cóż, zapewne nastąpi powrót do „tradycji”, w której to Kozacy sprawdzają się doskonale.

REKLAMA

Podpora władzy

Kozacy, przynajmniej od XIX wieku, stanowili podporę władzy carskiej. Zorganizowani w jedenaście tzw. wojsk kozackich, strzegli rubieży Imperium Rosyjskiego na Kaukazie, w Azji Środkowej i na Dalekim Wschodzie. Złą sławę przyniosła Kozakom ich kolaboracja w czasie II wojny światowej z hitlerowską III Rzeszą. Po 1945 roku społeczność kozacka w ZSRS została przetrzebiona, poddana stosownej kontroli oraz ograniczona w swoich prawach. Po rozpadzie ZSRS w 1991 roku zaczęło się powolne odradzanie tradycji kozackiej, zarówno na obszarze niektórych, byłych już republik sowieckich, a teraz suwerennych państw (np. na Ukrainie czy też w Kazachstanie) oraz w samej Rosji. Na samym początku rosyjskiej transformacji, w tzw. erze jelcynowskiej, proces odradzania się kozactwa miał w znacznym stopniu charakter chaotyczny, nieomal niczym nie skrępowany, przybierał więc różne, czasami bardzo dziwaczne formy.
Oprócz tradycyjnych, zakorzenionych w historii i posiadających odpowiednią legitymizację grup, formacji i organizacji kozackich, zaczęły mnożyć się jak grzyby po deszczu pseudokozackie stowarzyszenia i instytucje społeczne, polityczne czy też quasi-wojskowe z „samozwańczymi” atamanami na czele, roszczącymi sobie prawo do korzystania z cząstki dziedzictwa chwalebnej historii rosyjskiego kozactwa.

Ważnym etapem w procesie odradzania się rosyjskiej kozaczyzny, było uchwalenie w 1992 roku federalnej ustawy „O rehabilitacji represjonowanych narodów”. Na jej podstawie władze poszczególnych regionów, republik autonomicznych oraz krajów, gdzie tradycyjnie miały swe siedziby wspólnoty kozackie (wspomniane wojska, będące jednostkami organizacyjnymi i administracyjnymi dla Kozaków), zaczęły przyjmować własne ustawodawstwo dotyczące rehabilitacji Kozaków. Tak na przykład stało się na terenie Kubania, gdzie w październiku 1995 roku przyjęto ustawę Kraju Krasnodarskiego „O rehabilitacji Kozaków Kubańskich”, określającą zasady organizowania się tej wspólnoty, ich udział w służbie federalnej i regionalnej, a także zasady finansowego wsparcia działalności edukacyjnej i kulturalnej prowadzonej przez Kozaków. Za aktami prawnymi wydawanymi przez poszczególne administracje lokalne poszły działania praktyczne. Kozackie społeczności zaczęły stopniowo organizować na swoim terenie szkoły, kluby sportowe, świetlice, wydawać opracowanie popularnonaukowe i naukowe dotyczące historii danej grupy, zachęcać do wstępowania w szeregi poszczególnych wojsk. Słowem: prowadzono pracę u podstaw w celu odrobienia strat, jakie spowodował wśród kozactwa okres komunistyczny. Wielkim wsparciem dla kozackich wspólnot w tym okresie okazała się też Rosyjska Cerkiew Prawosławna, odbudowująca po bolszewickim spustoszeniu – podobnie jak Kozacy – swoją strukturę oraz wpływy. W potocznej świadomości ludzi utrwalił się i przetrwał zresztą obraz Kozaków będących obrońcami prawosławia, choć komuniści robili, co mogli, by taki stan rzeczy jak najskuteczniej zatrzeć. Niektórzy liderzy organizacji kozackich potrafili doskonale wykorzystać do własnych celów zainteresowanie Cerkwi ich organizacjami, posiłkując się i korzystając dodatkowo z jej kontaktów z władzą. Mimo sukcesów, jakie odnosiły poszczególne wspólnoty kozackie w prowadzonej przez siebie działalności, zdarzały się również przypadki skrajnego nadużywania tradycji kozackiej (najczęściej w polityce) przez osoby i organizacje, które z Kozakami nigdy nie miały nic wspólnego. Działania takie nie przynosiły chwały „prawdziwym” Kozakom i wprowadzały sporo zamieszania w – i tak już nieprzewidywalnym – okresie „smuty” podczas prezydentury Borysa Jelcyna. Z punktu widzenia części kozaczyzny rosyjskiej korzystne było ustabilizowanie swej sytuacji w oparciu o dwa mocne filary – władzę i Cerkiew.

One również dostrzegły z czasem potencjał drzemiący we wspólnotach kozackich i tylko kwestią czasu było powstanie triady tron-ołtarz-wojsko, wzajemnie się wspierającej oraz realizującej „jedną linię” polityczno-ideologiczną. Aby mogło to nastąpić, potrzebna była tylko zmiana myślenia, najlepiej w centralnym ośrodku władzy, czyli na Kremlu. Zmiana taka nastąpiła, jak wszyscy wiemy, w 1999 roku – i od tego momentu można mówić o „nowej erze” w dziejach społeczności kozackiej w Rosji.

Putin zagospodarowuje Kozaków

Próby administracyjnego zorganizowania oraz „zagospodarowania” tego ruchu przez władze w Moskwie podjęto już podczas „pierwszej” kadencji prezydenta Włodzimierza Putina. Ustawą nr 154-ФЗ z 5 grudnia 2005 roku „O służbie państwowej rosyjskich kozaków” określono zasady na jakich członkowie kozackich wspólnot mogą być włączani do służby państwowej, a także określono sfery działalności, w których Kozacy mogą być wykorzystywani przez federalne organy administracji. Dalsze kodyfikacje prawne przyniósł rok 2008, w którym przyjęto „Koncepcję polityki państwowej Federacji Rosyjskiej w odniesieniu do kozactwa rosyjskiego”. Odpowiednimi ukazami prezydenckimi potwierdzono także porządek o pełnieniu przez członków wspólnot kozackich służby państwowej, ustanowiono również porządek dotyczący odznaczeń, mundurów, flag i herbów poszczególnych wojsk kozackich, a także specjalnego sztandaru prezydenta Federacji Rosyjskiej przeznaczonego dla kozackiego korpusu kadetów. Już za kadencji prezydenta Dymitra Miedwiediewa wydano (12 stycznia 2009 roku) rozporządzenie prezydenta Federacji Rosyjskiej o powołaniu Prezydenckiej Rady ds. Kozaków. W założeniu ma ona jako organ doradczy i konsultacyjny pomagać prezydentowi Rosji „realizować politykę państwową w odniesieniu do rosyjskiego kozactwa”. Od tego momentu można mówić o pewnym zinstytucjonalizowaniu sprawy kozackiej, czego kolejnym przykładem może być utworzenie 24 listopada 2012 roku, podczas obradującego w Moskwie kongresu społeczności kozackich i organizacji pozarządowych, Kozackiej Partii Federacji Rosyjskiej. 

Jej przewodniczącym został wicegubernator rostowski Sergiusz Bondariew. Według jej lidera „misją ugrupowania jest stworzenie warunków do szerszego udziału Kozaków w życiu społecznym i politycznym Federacji, a także przekazywanie opinii środowisk kozackich społeczeństwu i władzom”. Celem partii jest „zabezpieczenie niepodległości i wolności naszego narodu w zgodzie z zasadami demokracji i porządku. Uważamy, że obywatele Rusi powinni mieć możliwość przyjmowania prawa i podejmowania decyzji, posiadać swobodę wypowiadania się i wolności słowa oraz wolności zgromadzeń”. Jak można się domyślać, nowa organizacja, podobnie jak i Kozackie Stowarzyszenie Młodzieży, ma charakter prokremlowski.

Ważną rolę w planach Kremla pełni także rejestr, w którym zapisano jak do tej pory ok. 66 tys. osób, które pozytywnie odpowiedziały na apele i obietnicę ze strony władzy wskrzeszenia tradycyjnych okręgów wojskowych i utworzenie pomocniczych wojskowych jednostek kozackich. Także Cerkiew prawosławna nie pozostaje w tyle za władzą w dziele współpracy z odradzającymi się wspólnotami kozackimi. Utworzyła ona do tego celu m.in. Komitet Synodalny ds. Współpracy z Kozakami pod przewodnictwem metropolity Stawropolskiego Cyryla (Leonida Pokrowskiego) – jako „platformę” pozwalającą sprawniej niż do tej pory oddziaływać na te wspólnoty. Statut Komitetu w sposób bardzo szczegółowy określa zasady, na których mają odbywać się wzajemne kontakty oraz „praca” Cerkwi z Kozakami. Zakłada on również szeroko sformalizowaną współpracę z organizacjami kozackimi uznającymi zwierzchność Patriarchatu Moskiewskiego istniejącymi poza granicami Rosji, przede wszystkim w krajach WNP, co ma duże znaczenie, jeśli weźmie się pod uwagę fakt współpracy Cerkwi i Kremla w dziele polityki zagranicznej Rosji. Żeby domknąć omawiany proces „upaństwowienia” kozaczyzny w Rosji, potrzebna była jeszcze w miarę konkretna wizja oraz strategia działania tejże w służbie państwa, najlepiej rozłożona na długie lata. I taka strategia dotycząca jej rozwoju niedawno, bo w połowie 2012 roku, się pojawiła. Dokument zatwierdzony przez prezydenta Federacji Rosyjskiej, Włodzimierza Putina, nosi nazwę „Strategia rozwoju polityki państwowej Federacji Rosyjskiej w odniesieniu do rosyjskiego kozactwa do 2020 roku”.

Jako główny cel dokument ów wymienia rozwój i konsolidację rosyjskiego kozactwa. Ma to zostać osiągnięte przez realizację następujących, ogólnych zadań: a.) udoskonalenie mechanizmów i stworzenie ekonomicznych warunków dla włączenia członków kozackich wspólnot w służbę państwową; b.) rozwój podstaw duchowych, tradycyjnego trybu życia oraz unikalnych form kultury rosyjskiego kozactwa; c.) wzrost roli rosyjskiego kozactwa w wychowaniu młodzieży w duchu patriotyzmu i miłości do Ojczyzny, a także gotowości służby dla niej, w czym ważną rolę winny odegrać kozackie korpusy kadetów; d.) ustanowienie, rozwój i intensyfikację kontaktów rosyjskiego kozactwa z analogicznymi organizacjami kozackimi z państw-członków Wspólnoty Niepodległych Państw. Efektywnym narzędziem pomocnym w zabezpieczeniu realizacji tych zadań ma być m.in. utworzenie centralnej bazy danych organizacji kozackich na terenie FR, tak by mogły one zostać później skutecznie włączone w służbę państwową i samorządową oraz podlegać kontroli władz. Rejestr kozackich organizacji działających na terenie Federacji Rosyjskiej wymienia 426 aktualnie działających fundacji, stowarzyszeń, związków, klubów i innych organizacji.

Naród kozacki

„Strategia” zakłada ponadto, że działania podejmowane przez wszystkie wymienione w niej podmioty mają na celu maksymalne wykorzystanie potencjału organizacji i wspólnot kozackich w „harmonizacji międzyetnicznego, międzyreligijnego i międzykonfesyjnego dialogu”. Zaznaczono bardzo charakterystyczną rzecz, że przygotowanie przez władze każdego szczebla wszelkich planów dotyczących organizacji i wspólnot kozackich powinno odbywać się w porozumieniu z instytucjami religijnymi działającymi na ich terenie. Na koniec wspomniano, że realizacja niniejszej „Strategii” ma również na celu „zagospodarowanie przygranicznych i innych zamieszkanych w niewielkim stopniu lub niezamieszkanych terytoriów Federacji Rosyjskiej”. Czyli jednym zdaniem, nic nowego i powrót do klasyki.

Dokument ten, mimo wszystkich swych niedociągnięć, wpisuje się w całościowe plany Kremla dotyczące zapewnienia zewnętrznego i wewnętrznego bezpieczeństwa państwu rosyjskiemu. Szczególnie ten drugi aspekt może okazać się bardzo ważny, jeśli tylko tendencje opozycyjne względem władzy Włodzimierza Putina utrzymają się w społeczeństwie rosyjskim, a on sam zechce zaostrzyć kurs. Być może wtedy będzie on zmuszony ponownie wykorzystać kozackie nahajki do tłumienia rozruchów i manifestacji, jak to już nie raz w historii Rosji bywało. Dodać przy tym wszystkim trzeba, że społeczność Kozaków w dzisiejszej Rosji nie jest bynajmniej jednolita w swych postawach i poglądach. Występują oczywiście wśród niej grupy opozycyjnie nastawione do władzy, niektóre z nich głoszą dość radykalne hasła, postulaty i programy, w tym uznania Kozaków za odrębny naród i wpisania tego faktu do rozdziału trzeciego Ogólnorosyjskiego Klasyfikatora Informacji o Ludności „Narodowości” – Narody i Grupy Etniczne Federacji Rosyjskiej poprzez dodanie (w kolejności alfabetycznej) pod numerem 26 narodu „kozackiego”, jednakże przeważająca ich część chce współpracować z Kremlem, czy to z pobudek patriotycznych (głębokie przywiązanie Kozaków do prawosławia, nacjonalizmu i respektu przed władzą), czy też widząc w takiej współpracy bezpośrednie korzyści dla siebie.

Tak więc pierwsze kroki ku wielkiemu odrodzeniu kozactwa w Rosji zostały poczynione. Wszystkie czynniki sprzyjają takiemu renesansowi – jest wola polityczna, by wykorzystać w jakiś sposób Kozaków i ich potencjał, jest poparcie władz dla ich działalności, jest patronat Cerkwi prawosławnej, są pieniądze, które można i trzeba wykorzystać, jest również pewne przyzwolenie społeczne na status i rolę kozactwa we współczesnej Rosji, są wreszcie lojalni atamani i ich wojska. Być może więc już niedługo znów usłyszymy dumne okrzyki: Слава Богу что мы казаки!

REKLAMA