Janusz Korwin-Mikke: Być może będę następny

REKLAMA

JE Zbigniew Ziobro jest prezesem partii Solidarna Polska – i podobno WCzc. Jarosław Kaczyński marzy o pozbyciu się go – więc trudno powiedzieć, w co on w tej sprawie gra. Może po prostu chce skompromitować PiS? Kto wie?

We wspomnianych latach siedemdziesiątych śp. Jonasz Kofta śpiewał w kabarecie Dudek o jakiejś PRL-owskiej głupocie:

REKLAMA

„To chyba jest dywersja, to chyba jest sabotaż,
Bo przecież niemożliwe, by zwykła głupota?”
– kończąc to, nieuzgodnionym z cenzurą, wtrętem:
„Niemożliwe??!!? He-he-he-he….”

Więc oczywiście nie można wykluczyć, że postępowanie z tow. Piskorskim jest po prostu objawem endemicznej w PiS-ie głupoty.

Jednak nie byłbym tu optymistą.

Rzecz w tym, że prokuratura tak naprawdę nie zarzuca tow. Piskorskiemu szpiegostwa!! Zarzuca mu to, że wspiera i propaguje politykę Rosji – po czym twierdzi, że działalność ta podpada pod definicję „szpiegostwa”!!!

Do tej pory nikt nie interesował się losem tow. Piskorskiego: w kraju nikt nie chciał bronić prosowieckiego dziwaka, nawet ja niezbyt się w to angażowałem, bo nie dość, że jestem oskarżany o (często nawet o agenturalną) prorosyjskość, to jeszcze potrzebne mi jest skojarzenie z prosowieckością… Unia Europejska jest antyrosyjska, Stany Zjednoczone są antyrosyjskie – a sama Rosja ma tow. Piskorskiego tam, gdzie i tow. Genadiusza Ziuganowa. Bronić go nie ma zamiaru – a zresztą raczej by mu to zaszkodziło.

Postępowanie z tow. Piskorskim jest za to dla Kremla wspaniałą amunicją propagandową: „Patrzcie, jak w tej Polsce wygląda praworządność! Patrzcie, jakie są skutki d***kracji – i porównajcie to sobie z Rosją, gdzie politycy prounijni czy proamerykańscy bynajmniej nie siedzą w tiurmach i swobodnie wyrażają swoje poglądy”.

Tak że przetrzymywanie tow. Piskorskiego to jawny sabotaż.

Być może jednak PiS-owi chodzi o co innego. Chodzi o precedens. I jeśli jakiś sąd uznałby działalność tow. Piskorskiego za szpiegostwo – to następnym może być każdy – ze mną na czele. Przecież ja otwarcie głoszę, że Rzeczpospolita Polska, z uwagi na zagrożenie niemieckie, powinna trzymać sztamę z Federacja Rosyjską – a już na pewno nie powinna ujadać na nią bezmyślnie pod dyktando Waszyngtonu!

Po takim twórczym rozszerzeniu definicji „szpiegostwa” wychodzę na szpiega JE Włodzimierza Putina. A nie chroni mnie już unijny immunitet!

Jednocześnie od kilku dni mnożą się różne drobne prawne szykany – np. kwestionowanie mojej prezesury w Wolności. Zatem niewykluczone, że będziecie musieli Państwo dostarczać mi paczki na ul. Rakowiecką w Warszawie.
Już ponad pół wieku tam nie byłem… Ale Nowe wraca!

REKLAMA