Skandal w Sejmie! Winnicki blokował mównicę. Posłom zakazano dyskusji. W ekspresowym tempie zmieniono ustawę o IPN

Jarosław Kaczyński, judeopolonia. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński, judeopolonia. Foto: PAP
REKLAMA

To co się działo w środę w Sejmie to skandal! Marszałek Kuchciński w ekspresowym tempie przeprowadził zmianę ustawy o IPN, której domagał się Izrael i środowiska żydowskie. Posłom nie pozwolono na dyskusję nad zmianami, co jest niespotykane. W dwie godziny przeprowadzono sejmową fazę procesu legislacyjnego, co w normalnym trybie trwa nawet kilka tygodni.

W środę Sejm przyjął zmiany w noweli ustawy o IPN, zakładające odejście od przepisów karnych. Zmiany uchylają art. 55a, który grozi m.in. więzieniem za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Jeszcze w środę nowelą ma się zająć Senat.

REKLAMA

Tylko jeden z posłów PiS obecnych na sali wstrzymał się od głosu – był to Jan Szyszko. Z reszty posłów Jarosław Kaczyński zrobił pacynki do głosowania, a sam w Sejmie się nie pojawił chociaż był rano obecny na spotkaniu klubu parlamentarnego PiS.

Nowelizacja zakłada uchylenie w całości m.in. art. 55a uchwalonej w styczniu przez Sejm noweli o IPN; przepis ten stanowi, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Zmiany uchylają także art. 55b ustawy o IPN, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca – „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu”.

Ekspresowy tryb w jakim przepchnięto nowelizację urąga wszelkim zasadom parlamentaryzmu. Próbował przeciwstawić się temu poseł niezrzeszony Robert Winnicki, ale marszałek Kuciński nie zważał na jego argumenty.

Jak widać Sejm pod dyktando Izraela i środowisk żydowskich potrafi pracować szybko i sprawnie. Szkoda, że tak się nie dzieje kiedy trzeba pracować dla dobra Polski. Równie szybko można by np. zlikwidować ZUS czy uprościć i obniżyć podatki, żeby Polakom w Polsce żyło się łatwiej, lepiej i bogato. Ale nic z tego – my jesteśmy narodem gorszej kategorii w naszym własnym kraju.

REKLAMA