Katastrofalne informacje dla emerytów. Przez papierkową robotę nie mogą odbierać świadczeń

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). / Dostawca: PAP
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). / Dostawca: PAP
REKLAMA

Polska to państwo urzędnicze. Tak jest od dekad. Kult papierka jest u nas wszechwładny. To widać przez całe życie, a najlepiej, wtedy kiedy kończy się życiową drogę zawodową i przechodzi się na emeryturę.

Obecnie planujący przejście na emeryturę muszą się liczyć z tym, że zgromadzenie dokumentów niezbędnych do otrzymania świadczenia może im zająć nawet kilkanaście miesięcy. Zbieranie ich w rok, nie jest bynajmniej dalekie od rzeczywistości.

REKLAMA

To efekt obniżenia wieku emerytalnego, który chciały miliony Polaków. „Obniżenie wieku emerytalnego wywołało znaczący wzrost liczby wniosków o wydanie kopii z dokumentacji osobowej i płacowej” – wyjaśnia Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych.

Z kolei Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN), któremu podlegają państwowe archiwa, poinformowało, że w 2017 r. padł rekord w postaci wpłynięcia 21,5 tys. wniosków w sprawach dokumentacji pracowniczej. Do tego dochodzi nowy problem związany z emeryturami.

„Coraz więcej osób otrzymuje niekorzystne dla siebie decyzje emerytalne i korzysta z drogi sądowej. Trzeba się liczyć z tym, że po wakacjach sądy zwrócą się do nas o wydanie dokumentów związanych z toczącymi się sprawami” – mówi Jolanta Louchin, zastępca dyrektora ds. dokumentacji osobowej i płacowej Archiwum Państwowego w Warszawie.

Oczywiście sądy nie będą czekać wielu miesięcy w kolejce i archiwum będzie musiało przygotowywać wymagane dokumenty w wyznaczonym terminie, na przykład w ciągu 14 dni. To z kolei, jak w dominie, spowoduje następną reakcję, w postaci dłużnego czekania na dokumenty przez prywatnych interesantów.

Jolanta Louchin dodaje, że archiwum podejmuje działania mające na celu usprawnienie obsługi klientów, między innymi zatrudniając dodatkowe osoby. Na problemy związane z gromadzeniem akt zwraca uwagę niezależny ekspert ubezpieczeniowy, Andrzej Strębski: „Ustawodawca nałożył na ubezpieczonych obowiązek dostarczenia akt pracowniczych potwierdzających zarówno okresy zatrudnienia, jak i wysokość zarobków, nie sprawdzając, czy jest to możliwe”.

Ta kwestia jest szczególnie dotkliwa dla osób, które obecnie przechodzą na emeryturę. – To właśnie one muszą zgromadzić dokumentację niezbędną do obliczenia kapitału początkowego”. Sprawę dodatkowo komplikuje status prywatnych archiwów. Te, które obecnie nie mają wpisu do rejestru przechowawców akt osobowych i płacowych prowadzonego przez marszałków poszczególnych województw, muszą go uzyskać.

Mają na to czas do 31 grudnia. Jeżeli im się to nie uda w tym terminie, ich działalność zostanie uznana za nielegalną i będą musieli ją zakończyć.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/Fakt

REKLAMA