Zamach na Maduro to robota… Maduro. Sobotni atak na prezydenta Wenezueli był sfingowany

REKLAMA

Wenezuelski minister informacji Jorge Rodriguez oznajmił, że jego kraj „uruchamia mechanizmy dyplomatyczne i prawne”, aby osoby podejrzane odpowiedziały przed sądem w jego kraju za „materialne i intelektualne sprawstwo” zamachu na Maduro.

W wypowiedzi dla wenezuelskiej telewizji państwowej VTV twierdził, że te osoby „zwykły spotykać się” z charge d’affaires USA Jamesem Storym i kolumbijskimi dyplomatami, prosząc ich o współpracę w swych poczynaniach.

REKLAMA

Rząd wenezuelski jako prawdopodobnych „intelektualnych sprawców” zamachu wskazał przebywających w Kolumbii Raydera Russo Marqueza pseudonim „Pico” oraz zamieszkałego w USA finansistę Osmana Delgado, oskarżonych już wcześniej o przygotowanie w sierpniu ub. roku zamachu na bliżej niesprecyzowany strzeżony obiekt w Wenezueli.

Prezydent Maduro występując w telewizji zapowiedział, że przedstawi dowody, iż „niektórzy ludzie bezpośrednio odpowiedzialni za przygotowywanie zamachu” mieszkają m.in. na Florydzie i w Kolumbii.

Do Kolumbii Wenezuela zamierza wystąpić o ekstradycję pięciu przebywających w tym kraju osób, które Maduro podejrzewa o udział w przygotowaniu zamachu. Mają to być m.in. opozycyjny deputowany Julio Borges i pułkownik armii wenezuelskiej w stanie spoczynku Oswaldo Garcia Palomo.

Według Maduro w próbę zamachu zamieszany był ustępujący prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos.

Wenezuelska policja polityczna SEBIN dokonała rewizji w domach osób podejrzanych o związek z zamachem na Maduro, m.in. deputowanego do parlamentu Juana Requesensa, który jest w areszcie, i przebywającego w Kolumbii Julio Borgesa.

Komisja polityki wewnętrznej wenezuelskiego Zgromadzenia Narodowego, w którym zdecydowaną przewagę ma opozycja, ale które zostało zmarginalizowane politycznie wskutek utworzenia przez Maduro podporządkowanego mu Zgromadzenia Konstytucyjnego, powołała w czwartek własny zespół do zbadania sprawy zamachu na prezydenta.

Będzie to, jak podkreślają przedstawiciele opozycji, trudne zadanie, ponieważ eksplozja dronów z materiałem wybuchowym, których użyto do przeprowadzenia zamachu, prawdopodobnie zniszczyła większość materialnych dowodów. (PAP)

REKLAMA