W 2016 roku pracownicy szpitala uniwersyteckiego Sahlgrenska w Göteborgu poinformowali menedżerów o obcokrajowcu, który udawał pielęgniarza. Mężczyzna nie potrafił wykonać nawet najbardziej podstawowych zadań.
Natychmiast przeprowadzono kontrolę. Pracownicy z Krajowej Rady Zdrowia, odnotowali, że dokumenty mężczyzny okazały się być w porządku i dawały mu możliwość pracy. Fakt, że nie rozróżniał rodzajów leków oraz jak jak pobrać próbkę krwi, został zignorowany.
Zgodnie z dokumentami jakie posiadał, miał wykształcenie pielęgniarskie pobrane w Rumunii. Później przyznał, że nie uczęszczał do szkoły, zamiast tego pracował w Szwecji jako kierowca ciężarówki.
Pomimo niepokojących raportów ze strony kolegów z pracy mężczyzny, Narodowa Rada Zdrowia nie widziała żadnych powodów do przyjrzenia się sprawie bliżej. Dopiero dwa lata później, mężczyzna został zawieszony i wszczęto dochodzenie. Sahlgrenska nie zapowiada zwolnienia a jedynie czeka na wynik śledztwa.
Krajowa Rada Zdrowia nie komentuje tej sprawy ani nie bierze na siebie żadnej odpowiedzialności. Śledczy z programu telewizyjnego Uppdrag Granskning ujawnili, w jaki sposób migranci w Szwecji pracują jako pielęgniarze bez wykształcenia i z fałszywymi referencjami, co zaszokowało Szwedów.
Źródło: voiceofeurope.com