„Przed chwilą mieliśmy w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości niezapowiedzianą wizytę funkcjonariuszy @PolskaPolicja Przedstawiciele prawa zainteresowali się kampanią informacyjną na temat #ustawa447 #RoszczeniaŻydowskie” – napisał na Twitterze Michał Jelonek.
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości jest autorem plakatów, które rozlepiane są w całej Polsce. Nie są podpisane, jednak do akcji przyznał się prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz, który jest jednocześnie wiceszefem Organizacji Narodowo-Radykalnej.
Sprawa ma związek z podpisaną w maju ub. roku przez prezydenta Trumpa Ustawą 447/JUST. Nakazuje ona amerykańskiemu rządowi obowiązek wspierania dla organizacji, które starają się o odszkodowania za mienie ofiar Holocaustu.
„Celem akcji jest to, żeby jak najwięcej Polaków dowiedziało się o tej absurdalnej ustawie. Media głównego nurtu zamiatają sprawę pod dywan, a politycy chowają głowy w piasek. Musimy reagować” – pisał Bąkiewicz.
Teraz w sprawę zostały zaangażowane organy ścigania. Zapewne organizatorom akcji zostaną postawione zarzuty antysemityzmu.
Przed chwilą mieliśmy w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości niezapowiedzianą wizytę funkcjonariuszy @PolskaPolicja Przedstawiciele prawa zainteresowali się kampanią informacyjną na temat #ustawa447 #RoszczeniaŻydowskie
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) 21 lutego 2019