Polityczny terror i cenzura na tolerancyjnym i postępowym Zachodzie. Uczelnia wyrzuca studenta za opinie o imigrantach

Sebastian Walsh wyrzucony z Uniwersytetu Central Lancashire za głoszenie swych poglądów. Źródło: Twitter
Sebastian Walsh wyrzucony z Uniwersytetu Central Lancashire za głoszenie swych poglądów. Źródło: Twitter
REKLAMA

Brytyjski Uniwersytet Central Lancashire zwiesił studenta, który skrytykował Ministerstwo Zdrowia za darmową opiekę dla imigrantów i ostrzeganie przed islamizacją Zjednoczonego Królestwa. Student może powrócić na uczelnię pod warunkiem, że podpisze lojalkę i przejdzie indoktrynacyjny kurs z „różnorodności”.

Sebastian Walsh został wyrzucony po tym jak na zajęciach wziął udział w dyskusji na temat imigracji. Złożono na niego donos a potem odkryto, że 19-latek ma „niewłaściwe poglądy”.

REKLAMA

Walsh mówił m.in. iż skoro Brytyjczycy nie mają darmowej opieki zdrowotnej, to podobnie powinno być z imigrantami. Stwierdził ponadto, że jedzenie halal jest „barbarzyńskie”, bo zwierzęta zabijane są w „nieludzki sposób”.

Jestem całkowicie przeciwny posiłkom halal, bo zwierzęta są zabijane w nieludzki, okrutny i barbarzyński sposób – powiedział w rozmowie z „Daily Mail”.

Na innych zajęciach student mówił tez o zagrożeniu Wielkiej Brytanii islamizacją wskazał na funkcjonujące w kraju sądy szariatu, które dyskryminują kobiety.

Władze uczelni stwierdził, że mogą przywrócić Walsha pod pewnymi warunkami. Po pierwsze musi on podpisać lojalkę, że będzie się „właściwie zachowywał” Ponadto ma przejść reedukacyjny „kurs różnorodności”.

Student nie zamierza się zgodzić na poniżające wymagania i zamierza walczyć z władzami uniwersytetu.
Wolność słowa jest prawem człowieka i jestem zdecydowany jej bronić – mówi. – Będę walczył z uniwersytetem, by nikt w przyszłości nie był już karany za przedstawianie własnej opinii.

Władze uczelni nadal prowadza śledztwo w sprawie wypowiedzi studenta. Twierdza, że otrzymały na niego wiele skarg. Według nich Walsh swymi wypowiedziami naruszył normy zachowania i zasady panujące na uniwersytecie. Uczelnia odmawia dalszych komentarzy zasłaniając się toczącym się śledztwem.

REKLAMA