Przerażający raport naukowców z USA. Śmieciowe jedzenie przyczyną nowotworów

jedzenie - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Pixabay
Jedzenie - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Pixabay
REKLAMA

Jak się okazuje Fast Foody to zmora dzisiejszych czasów. Według naukowców restauracje typu fast food są jeszcze bardziej szkodliwe dla zdrowia niż 30 lat temu. Wzrosła kaloryczność, zawartość sodu, wielkość porcji oferowanych przystawek, dodatków i deserów. Nadciśnienie i nowotwory efektem ubocznym hamburgera?

Te przerażające wyniki opublikowano w „Journal of Academy of Nutrition and Dietetics”, badanie obejmowała oferty 10 najpopularniejszych amerykańskich restauracji tego typu z 1986, 1991 i 2016 roku.

REKLAMA

Autorzy opracowania wykazali również, że podczas gdy różnorodność dań, przystawek i opcji deserowych wzrosła od 1986 roku aż o 226 procent, to nowe i sezonowe produkty w menu są zazwyczaj mniej zdrowe niż te dostępne w stałej ofercie.

Nasze badanie daje wgląd w to, jak bardzo żywność typu fast food może się przyczyniać do podtrzymania ciągłego wzrostu otyłości i związanych z nią chorób przewlekłych w USA – mówi dr Megan A. McCrory z Boston University.

Pomimo ogromnej liczby dań oferowanych przez „szybkie restauracje”, z których oczywiście niektóre opcje są zdrowsze, inne mniej, w ogólnym rozrachunku kaloryczność, wielkość porcji i zawartość w nich sodu w miarę upływu lat ulegały stałemu pogarszaniu (zwiększaniu) i pozostają obecnie bardzo wysokie – dodaje.

Dr McCrory wraz z kolegami zbadała zmiany, jakie w ciągu 30 lat – od 1986 do 2016 roku – nastąpiły w zakresie kaloryczności, wielkości porcji, gęstości energetycznej oraz zawartości sodu, żelaza i wapnia w menu 10 najpopularniejszych restauracji typu fast food.

Analizowano posiłki z trzech kategorii: przystawki, dodatki i desery. Dane zebrano za pomocą przewodnika „The Fast Food Guide” opublikowanego w 1986 i 1991 roku oraz pozyskano ze źródeł internetowych w 2016 roku.

Co więcej z badań opublikowanych w naukowym czasopiśmie „PLOS Medicine” wynika, że spożywanie żywności o niskiej wartości odżywczej zwiększa ryzyko zachorowania na raka.

Wartość odżywcza w badaniu opiera się na brytyjskiej skali NPS (nutrient profiling system). Jak podkreślają autorzy pracy z Francuskiego Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych oraz należącej do WHO Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, „dlatego tak ważne w promowaniu zdrowych nawyków żywieniowych jest jak najdokładniejsze znakowanie opakowań produktów spożywczych”.

„Pomaganie konsumentom w podejmowaniu zdrowszych wyborów żywieniowych jest kluczową kwestią, jeśli chodzi o zapobieganie nowotworom i innym chorobom przewlekłym” – czytamy w artykule.

Badacze przeanalizowali dane dotyczące nawyków żywieniowych 471 tys. dorosłych Europejczyków. Mediana obserwacji wynosiła ponad 15 lat. Około 50 tys. z badanych zachorowało na chorobę nowotworową. Najczęściej był to rak piersi, prostaty i okrężnicy.

Po przebadaniu przypadków oraz poddaniu ich statystyce, badacze określili że bezwzględne wskaźniki zachorowalności na nowotwory u osób z wysokim i niskim wskaźnikiem NPS wynosiły odpowiednio 81,4 i 69,5 przypadków na każde 10 tys. osób. Im wyższy NPS, czyli im niższa wartość odżywcza spożywanej żywności, tym wyższe jest ryzyko choroby nowotworowej.

Źródło: Journal of Academy of Nutrition and Dietetics/ naukawpolsce.pap.pl

REKLAMA