Co robi Łukaszenka po odnowieniu relacji z Zachodem? Usuwa krzyże z Kuropat i aresztuje modlących się ludzi. Tuż przed Wielkanocą

Aleksandr Łukaszenka. Foto: PAP/Adam Guz
Aleksandr Łukaszenka. Foto: PAP/Adam Guz
REKLAMA

Ta sytuacja pokazuje, że do postsowieckich satrapów bez bata nie ma co podchodzić. Szantażując Zachód integracją z Rosją prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wymusił „odwilż” w relacjach dyplomatycznych, w tym zniesienie sankcji na wyjazdy zagraniczne dla tych przedstawicieli jego administracji, których wcześniej Zachód oskarżał o łamanie praw człowieka. I znów poczuł się bezkarny.

W Mińsku zatrzymano w poniedziałek aktywistów, którzy chcieli wziąć udział w akcji w intencji ofiar Kuropat – miejsca masowych egzekucji pod Mińskiem, gdzie w grobach spoczywają ciała tysięcy ofiar komunistycznego terroru. Od kilku tygodni trwa tam akcja usuwania postawionych przez Białorusinów krzyży.

REKLAMA

Zwierzchnik białoruskich katolików wiele razy apelował o nieusuwanie krzyży z Kuropat, miejsca kaźni tysięcy ludzi, w tym Polaków. Abp Kondrusiewicz zwrócił uwagę, że usuwanie krzyży ma miejsce przed Wielkanocą.

W poniedziałek wieczorem ok. 10 aktywistów zebrało się w centrum Mińska, by modlić się w intencji ofiar represji stalinowskich w Kuropatach. Co najmniej trzy osoby zatrzymano „prewencyjnie”, by nie mogły dotrzeć na miejsce spotkania.

Pozostałym udało się przeprowadzić akcję, która trwała ok. 40 minut. Zatrzymani aktywiści zostali wypuszczeni po spędzeniu ok. godziny w samochodzie milicyjnym.

Opozycja i środowiska niezależne sprzeciwiają się usuwaniu przez władze krzyży z miejsca kaźni ofiar represji politycznych w Kuropatach na obrzeżach Mińska. Władze twierdzą, że „porządkują” teren, a krzyże postawione tam przez obywateli to „nielegalne konstrukcje”.]

W poniedziałek sądy w Brześciu ukarały też karami grzywny (w wysokości równowartości ok. 1400 i 460 zł) dwóch tamtejszych aktywistów, którzy zostali zatrzymani w piątek i w niedzielę. Są to przeciwnicy budowy w Brześciem zakładów akumulatorowych. Protesty mieszkańców odbywają się w tym mieście regularnie w czasie weekendów.

(PAP)

REKLAMA