Niemiecki lekarz-nazista przechowywał w domu 300 fragmentów ciał kobiet. „To ofiary egzekucji”

REKLAMA

Fragmenty ciał znajdowały się na terenie posiadłości profesora anatomii Hermanna Stieve’a z Uniwersytetu Berlińskiego, któremu przekazywano do sekcji zwłok ciała niemieckich antynazistów.

Odkryto je w 2016 roku. Stieve kroił głównie ciała kobiet, potem wykorzystywał je do badań, kremował i grzebał. Lekarz pomagał nazistom zacierać ślady zbrodni. Próbki tkanek, w większości mające długość poniżej jednego milimetra, znaleziono w małym czarnym pudełku w jego posiadłości – informuje Bild am Sonntag.

REKLAMA

Stieve, który zmarł na udar w 1952 roku, miał kierowcę, który przywoził mu ciała z więzienia. Niektóre otrzymywał zaledwie kilka minut po tym, jak je zabito w więzieniu Plötzensee. Lekarza interesowały głównie ciała młodych kobiet, ponieważ prowadził badania nad menstruacją. Przeprowadził m.in. sekcję zwłok 13 z 18 kobiet, którym naziści ścięli głowy za współpracę z Czerwoną Orkiestrą – siatką szpiegowską podporządkowaną wywiadowi ZSRR.

Po 74 latach ofiary zbrodni zostaną w końcu grzebane. Trzynastego maja w Berlinie zostanie pochowanych 300 próbek tkanek pobranych od ludzi zabitych przez nazistów i przechowywanych przez berlińskiego lekarza.

źródło: bild.de, wp.pl

REKLAMA