Skandal w „Tańcu z Gwiazdami”. Gimper kupował głosy widzów? Rozpaczliwe tłumaczenie nowej gwiazdy Polsatu

Tomasz
Tomasz "Gimper" Działowy fot. instagram.com/tanieczgwiazdami
REKLAMA

Tomasz „Gimper” Działowy zdecydowanie dobrze czuje się w podgrzewaniu atmosfery wokół własnej osoby i występie w finale tanecznego show „Taniec z Gwiazdami”. Na jaw wyszło właśnie, iż znany youtuber miał przekupywać swoich fanów, aby oddawali na niego głosy.

Inni uczestnicy oferowali możliwość odwiedzin na treningu i wysyłali kartki z autografami swoim fanom w zamian za oddane głosy – mówi Tomasz Działowy, w celu wytłumaczenia swojego zachowania.

REKLAMA

O co dokładnie chodzi? Otóż popularny Gimper przed rozpoczęciem ostatniego odcinka, kiedy to wygrał głosowanie i dostał się do finału „Tańca z Gwiazdami” w specyficzny sposób namawiał swoich fanów do głosowania.

Nagrał film na którym w zamian za głosowanie i potwierdzenie tego faktu poprzez wysłanie screena z telefonu, osoby miały być odblokowywane na facebookowej grupie „Hajsownicy Gimpera”.

Jeżeli zagłosujecie na nas w trakcie odcinka i wyślecie screen potwierdzenia na maila, to możecie otrzymać „unbana” na „Hajsownikach”. Jest to jednorazowa okazja, tak więc gorąco was do tego zachęcam. Jest to taki ukłon od nas dla was, żeby w jakikolwiek sposób wynagrodzić wam to, że jesteście z nami – mówił w trakcie filmu.

Oczywiście regulamin programu w żaden sposób nie zabrania „namawiania” swoich fanów do głosowania. Sam Działowy zareagował na zarzuty w dość „pokraczny” sposób. Zamiast wytłumaczyć swoje zachowanie, zaatakował innych uczestników show.

Inni uczestnicy oferowali możliwość odwiedzin na treningu i wysyłali kartki z autografami swoim fanom w zamian za oddane głosy. Każdy mobilizuje swoich ludzi do głosowania w sposób, który myśli, że zadziała. Za każdy odcinek, do którego przechodzę bardziej wsparciem widzów, niż umiejętnościami tanecznymi, otrzymuję pieniądze – jest dla mnie naturalnym, ludzkim odruchem zrobienie czegoś fajnego dla fanów w ramach podziękowania za wsparcie – napisał na instagramowym profilu.

Źródło: Instagram.com/gimperowski / NCzas.com

REKLAMA