Do Polski też to dotrze. Francuski rząd zajmuje się elektrycznymi hulajnogami. Będą wysokie kary

Janusz Korwin-Mikke na hulajnodze, bo lubi gdy nie ma pedałów, i zły prezydent Francji Emmanuel Macron, który nie lubi jak nie ma pedałów. Foto: instagram/PAP/EPA
Janusz Korwin-Mikke na hulajnodze, bo lubi gdy nie ma pedałów, i zły prezydent Francji Emmanuel Macron, który nie lubi jak nie ma pedałów. Foto: instagram/PAP/EPA
REKLAMA

Francuski rząd zajmuje się regulowaniem zasad używania elektrycznych hulajnóg i innych pojazdów z silnikiem elektrycznym. Powodem jest coraz większa liczba wypadków z ich udziałem i ochrona pieszych

Pojazdy takie otrzymały swoją osobną klasyfikację jako „zmotoryzowane środki transportu osobistego” (EDPM). Poza hulajnogami, są to także elektryczne deskorolki i segwaye. Dekret rządowy wejdzie w życie na początku września 2019 r. Francuskim rozwiązaniom warto się przyjrzeć, bo zapewne po podobne środki sięgną niedługo i ustawodawcy w innych krajach.

REKLAMA

Przepisy dla EDPM przypominają ogólne zasady wprowadzone dla ruchu rowerowego. Najważniejsza zmiana to zakaz poruszania się po chodnikach. Pewne wyjątki będą mogły jedna wprowadzać sobie samorządy miejskie. Generalnie dla tych pojazdów pozostają ścieżki rowerowe i drogi, ale tylko na obszarach, gdzie dozwolona maksymalna prędkość nie przekracza 50 km/h.

Dopuszcza się parkowanie na chodnikach pod warunkiem nie utrudniania ruchu pieszych. Poza terenem zabudowanym praktycznie ruch takimi pojazdami nie będzie możliwy (dopuszczalna szybkość przekracza tam 50 km/h). Pojazdy EDPM nie mogą też poruszać się szybciej, niż 25 km/h.

Używanie EDPM będzie zakazane dla dzieci poniżej 8 lat. Do 12 roku życia obowiązkowy będzie kask i kamizelka odblaskowa. Kamizelka będzie obowiązkowa dla wszystkich przy ograniczonej widoczności i w nocy. Pojazdy będą musiały być wyposażone podobnie jak rowery w dzwonek, hamulce i światełko odblaskowe, a dodatkowo w światła przednie i tylne. Zakazane będzie noszenie w czasie jazdy słuchawek.

Każde naruszenie przepisów ruchu drogowego to mandat w wysokości co najmniej 35 euro. Za jazdę po chodniku będzie to już 135 euro, a przekroczenie szybkości (jazda powyżej 25 km/h) to już kara w wysokości 1500 euro.

Ustawa pozwoli lokalnym samorządom wprowadzać pewne wyjątki. Mer będzie mógł zezwolić np. na jazdę po niektórych chodnikach, jeśli nie utrudni to ruchu pieszym. Niektóre z miast już wprowadziły pewne regulacje. W Paryżu za jazdę po chodniku już grozi mandat 135 euro, 35 euro za złe zaparkowanie w ciągu pieszym.

Może zresztą i tak trzeba, bo hulajnogi, nawet te mechaniczne, okazują się dla niektórych naprawdę niebezpieczne:

REKLAMA