Le Pen oskarżona o rasizm za wykonanie ręką gestu „OK”. Złączone palce są symbolem białej supremacji?

Marine Le Pen. / foto: PAP
Marine Le Pen. liderka zwycięskiego Zjednoczenia Narodowego / foto: PAP
REKLAMA

Lewica jak zawsze zajmuje się palącymi problemami. Po raz kolejny zaatakowano przewodniczącą francuskiej partii narodowej. Oskarżenia są poważna, Le Pen jest ponoć rasistką, a wszystko przez… gest ,,OK”.

Marine Le Pen, przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego czyli prawej strony politycznej sceny Francji, była ostatnio w Estonii aby spotkać się z przedstawicielami tamtejszych konserwatystów.

REKLAMA

EKRE (Estońska Partia Konserwatywno Ludowa) cieszy się wysokim, ponad 17-sto procentowym poparciem w społeczeństwie, jest też członkiem rządu. Nic więc dziwnego, że reprezentantka francuskich narodowców poleciała tam, aby budować sojusze przed wyborami do unioparlamentu.

Poza omawianie spraw dotyczących bieżącej polityki, Francuzi integrowali się z estońskimi politykami. Przewodnicząca Le Pen podczas spotkania zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie z Ruubenem Kaalepem, 25-letnim liderem konserwatywnej młodzieżówki i posłem do estońskiego parlamentu.

I od tego zaczął się skandal…

Oboje do zdjęcia pozowali pokazując gest dwóch złączonych palców, który dla większości ludzi oznacza po prostu „OK”. Lewicowi publicyści uważają jednak, że znak ten symbolizuje białą supremację i nie oznacza „OK” tylko „White Power”.

Wszystko przez akcję amerykańskich trolli, którzy dla żartu nadali temu symbolowi takie znaczenie w 2017 roku. Czy jednak przez garstkę internautów należy zakazać znaku, który od zawsze kojarzył się z wyrażeniem zadowolenia? Lewica najwyraźniej nie zauważa, że to już paranoja.

Koniec końców, Le Pen uległa naciskom i poprosiła o skasowanie zdjęcia. Cóż, słyszeliśmy już że rasistowski wydźwięk ma flaga konfederacji, a nawet… mleko. Teraz rasistowski jest symbol „OK”, co będzie następne?

Źródło: The Guardian

REKLAMA