Wróci nowy podatek. To oznacza wzrost cen! Ekspert: Konsekwencje odczują przede wszystkim konsumenci

Inflacja to
Inflacja to "ukryty podatek od rządu"/ fot. PAP
REKLAMA

Po czwartkowym wyroku sądu UE, który stwierdził nieważność decyzji Komisji Europejskiej dotyczących podatku od sprzedaży detalicznej w Polsce, możemy być pewni, że lada moment wróci podatek handlowy nałożony na supermarkety. – Jego wprowadzenie będzie wiązać się reakcją. Przełoży się na koszty, albo ceny. Innej możliwości nie ma – uważa Robert Krzak, ekspert Ernst&Young, w rozmowie z money.pl.

O wyroku sądu Unii Europejskiej informowaliśmy w czwartek rano. Pobór tego podatku jest zawieszony do końca 2019 roku, więc najprawdopodobniej wróci z początkiem 2020 roku.

REKLAMA

Robert Krzak, były prezes Forum Polskiego Handlu, a obecnie ekspert Ernst&Young twierdzi, że nowy podatek będzie bardzo dużym obciążeniem dla przedsiębiorstw, które na co dzień zmagają się z problemami finansowymi. – Nie przewidywałbym aż upadłości, ale niewątpliwe będzie to uciążliwe – zaznaczył. Dodał, że najbardziej skutki podatku odczują koncerny działające na finalnych marżach 2-2,5 proc.

W przedmiocie działalności handlowej są tylko dwie możliwości reakcji na większe obciążenia, albo przełożyć je na koszty, albo ceny. Innej możliwości nie ma. Ten ruch będzie widoczny w obu kierunkach. Tam gdzie będzie możliwość podniesienia cen, zostaną one podniesione, jakkolwiek wszyscy będą utrzymywać, że nie będzie zmian cen. Tam gdzie będzie można obniżyć koszty, będzie to czynione, co oczywiście odbije się na twardości negocjacji z dostawcami – tłumaczy Krzak.

Podobnego zdania jest Piotr Staniszewski, członek zarządu Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Nie popieramy samej idei tego rozwiązania, ponieważ jego wprowadzenie w proponowanym kształcie jest szkodliwe dla konkurencyjności i rozwoju handlu, a jego konsekwencje odczują przede wszystkim konsumenci w postaci wzrostu cen – zaznacza.

Z punktu widzenia branży obecnie możemy stwierdzić, iż po wprowadzeniu w 2018 roku zakazu handlu w niedziele, to może być kolejne uderzenie w rozwój nowoczesnego handlu w Polsce, który jest jedną z kluczowych gałęzi gospodarki – zakończył.

Źródło: money.pl/nczas.com

REKLAMA