Eliza Michalik grzmiała na Twitterze, że Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy powinna być zdelegalizowana, ponieważ rzekomo w programie ma „nienawiść rasową i narodowościową”. Jako dowód podała wpis Roberta Biedronia ze zdjęciem, które wygląda jak tania prowokacja. Internauci szybko to wyłapali.
„Zgodnie z art. 13 Konstytucji zakazane jest istnienie partii i organizacji nawiązujących w swoich programach do praktyk działania nazizmu i faszyzmu i tych, których program lub działalność dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową” – napisała Michalik.
„Dlaczego Konfederacja wciąż działa legalnie?” – grzmiała na Twitterze, podając wpis Biedronia.
Zgodnie z art. 13 Konstytucji zakazane jest istnienie partii i organizacji nawiązujących w swoich programach do praktyk działania nazizmu i faszyzmu i tych, których program lub działalność dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową. Dlaczego Konfederacja wciąż działa legalnie? https://t.co/XO90T33Rmc
— Eliza Michalik (@EMichalik) May 19, 2019
„Nie. Nie głosuj na Konfederację” – napisał szef Wiosny, nawiązując do zamieszczonego we wpisie zdjęcia.
Nie. Nie głosuj na Konfederację. pic.twitter.com/8p3EWv1ZPJ
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) May 18, 2019
Na „plakacie” widnieje hasło „Żydzi won”, a pod spodem zachęca się do głosowania na Konfederację i oglądania Mediów Narodowych oraz wRealu24.
Internauci szybko jednak zwrócili uwagę na pełną nazwę Konfederacji, która na zamieszczonym przez Biedronia zdjęciu brzmi: „Konfederacja Korwin Braun Leroy Narodowcy”. Właśnie „Leroya” wypomnieli twitterowicze i podkreślali, że wszystko wygląda jak tania prowokacja, bowiem jednym z liderów Konfederacji jest Liroy nie „Leroy”.
Na kartce czytamy również hasła „pogońmy Żydów 1939-2019”. Wyrażony został także sprzeciw wobec 447 – kwestii, która jest jednym z głównych obszarów działalności Konfederacji.
„Leroy Merlin? Większej amatorki niż ta kartka nie widziałem 😂 A nie, przepraszam. Czytałem program wyborczy Wiosny 🤣” – czytamy w komentarzach.
„Jest to prowokacja imo osoba, która to wywiesiła jest naprawdę obrzydliwa” – piszą internauci.
„Prowokacja szyta grubymi nićmi. Całe szczęście, że w tym przypadku naiwność na dzieci się nie przeniesie” – komentują użytkownicy.
„Prowokacją wali na kilometr. Taką kartkę może przygotować każdy z dowolnym napisem. Naprawdę istnieją takie ameby które łapią to za materiał od konfederatów?” – czytamy.
Źródło: Twitter