
W XVI-wiecznym kościele Przemienienia Pańskiego w Scorrano koło Lecce w południowej części Włoch doszło do ohydnej profanacji. Sprawca dopuścił się także kradzieży.
XVI-wieczna włoska świątynia rzadko kiedy jest pusta. Sprawca znalazł jednak taki moment i wykorzystał go w skandaliczny sposób. Do zdarzenia doszło 16 listopada.
Napastnik ukradł złoty naszyjnik, który zdobił figurę Matki Boskiej. Cenny obiekt był darem od jednego z najzamożniejszych mieszkańców miejscowości i znajdował się w kościele od prawie siedemdziesięciu lat. Zarówno duchowni, jak i wierni z tamtejszej parafii byli przekonani, że naszyjnik był dobrze chroniony.
Co więcej, sprawca ukradł także pieniądze z puszki, której zawartość – w wysokości około 150 euro – była przeznaczona dla ubogich mieszkańców Scorrano. Mężczyzna zniszczył również kilka świeczników znajdujących się obok ołtarza.
Na tym jednak nie koniec haniebnych czynów. Przed wyjściem z kościoła złodziej oddał mocz na ołtarzu pod krzyżem. Ohydna profanacja wzbudziła nieprzeciętne oburzenie wiernych tamtejszej parafii.
Całe zajście zostało zarejestrowane przez kamery przemysłowe. Jak donosi trnews.it, według ustaleń policji sprawcą jest trzydziestolatek z Gagliano del Capo, znany już wcześniej służbom z przestępstw przeciwko mieniu.
W ubiegły weekend przeprowadzono przeszukania, dzięki którym udało się odzyskać większość mienia. Klejnoty warte 500 euro zostały już zwrócone proboszczowi parafii Przemienienia Pańskiego w Scorrano.
Źródła: intoleranceagainstchristians.eu/PCh24.pl/trnews.it