Jak dowiedział się serwis money.pl, „Ministerstwo Finansów zrzuca bombę na branżę fajerwerkową”. – Rząd intensywnie myśli nad objęciem fajerwerków akcyzą – alarmuje portal. Czy minister Tadeusz Kościński w ten sposób chce nie tylko zapełnić państwową kasę, ale i walczyć z klimatem, by przypodobać się Grecie Thunberg?
Pomysł objęcia akcyzą fajerwerków jest świeży. Podsunął go sam bankier z Wielkiej Brytanii, minister Tadeusz Kościński. Przekonuje, że to ludzie chcą nałożenia akcyzy na fajerwerki.
– To jest bardzo ciekawa kwestia, gdyż sygnały z rynku raczej dotyczą obniżek podatków. Natomiast w tej konkretnej sytuacji usłyszałem w zasadzie coś odwrotnego. Myślę, że wynika to z uciążliwości, którą generują głośne wystrzały – mówi portalowi money.pl szef resortu finansów.
– Nie jest też tajemnicą, że fajerwerki bywają po prostu niebezpieczne dla osób, które je odpalają – dodaje Kościński.
Troskliwy minister finansów zwraca też uwagę na „problem właścicieli zwierząt”. – No i na końcu to również śmieci, które pozostają na chodnikach, trawnikach czy ulicach. Ktoś musi to potem sprzątać – mówi troszczący się o ekologię Tadeusz Kościński.
Warto zwrócić uwagę, że to nie pierwszy raz, gdy Kościński powołuje się na rzekomą wolę ludu. Głośnym echem odbiła się teza nowego ministra finansów, gdy powiedział, że to „społeczeństwo chce płacić bezgotówkowe”. Konfederacja żądała potem odwołania nowego ministra.
Tadeusz Kościński zapowiada jednak, że nowy podatek nie zostanie wprowadzony w tym roku. – Chcę jednak zapewnić, że tę propozycję dokładnie przedyskutujemy. Będą dla nas bardzo ważne opinie z zewnątrz – podkreśla.
Źródła: money.pl/nczas.com
