Podpisana w kontrowersyjnych okolicznościach tzw. rekompensata z budżetu dla TVP będzie kosztować każdego podatnika 60 zł – wyliczyła Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju. Dalej Fundacja stwierdziła, że za te fundusze telewizja robi kampanię Andrzejowi Dudzie.
Okazuje się, że w tym roku w ramach rekompensaty dla TVP z kieszeni każdego Polaka zostanie wyrwane po 60 zł. W sumie wsparcie dla mediów publicznych wyniesie w tym roku dwa miliardy złotych, z czego 1,71 mld zł. trafi na Woronicza.
Ta gigantyczna suma, którą żywią się media publiczne pochodzi z budżetu państwa i została przyznana w ramach rekompensaty za utratę wpływu z abonamentów. Takie rozwiązanie budzi wiele kontrowersji. Kwota rośnie lawinowo. W 2018 roku TVP dostała 860 mln zł za lata 2010-17. Za sam 2019 r. otrzymali aż 1,12 mld zł. Teraz – za 2020 r. – TVP dostanie 1,71 mld zł!
Onet.pl wyliczył, że prezydent w 2020 roku wystąpił na antenie TVP 734 razy, co łącznie dało ponad 19 godzin. „To dwa razy więcej niż wszyscy pozostali kandydaci na prezydenta razem wzięci” – zauważa Fakt.pl.
Niestety, ale wiele wskazuje na to, że część tych pieniędzy można uznać za wydaną na poczet kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. „W trakcie wieczoru wyborczego TVP przed pierwszą turą. Duda miał 73 proc. czasu, Rafał Trzaskowski 10 proc., Szymon Hołownia 6 proc., Robert Biedroń i Władysław Kosiniak-Kamysz – po 4 proc., a Krzysztof Bosak – 3 proc.” – podał dalej portal.
Z racji tego, że media publiczne finansowane są z kieszeni podatników to podlegają konkretnej Ustawie o radiofonii i telewizji z 1992 roku. To przepisy określają jak ma wyglądać ich misja.
Dokument zakłada m.in., że TVP powinna „rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą”, „sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli” czy „prezentować zróżnicowane poglądy i stanowiska”.
Jeszcze pięć lat temu podczas kampanii wyborczej Duda, na każdym kroku podkreślał jak niesprawiedliwie jest traktowany przez TVP, która bardziej wspierała Bronisława Komorowskiego.
